Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 13
Pokaż wszystkie komentarzeJakoś nie dziwi mnie zachowanie tej dziewczyny. A nawet ją popieram, bo jakbyście się czuli jakby ktoś kogo kochacie, prawie zginął na motocyklu? Na pewno zrobilibyście wszystko żeby to się nie powtórzyło. Choć ja osobiście lubię zap...dalać, ale jestem singlem, więc nikt mi nie jęczy na uchem.
OdpowiedzCzym się różni sytuacja PRZED tym wypadkiem od tej PO tym wypadku? Sądzisz, że prawdopodobieństwo wypadku wzrosło? Byłoby tak, gdyby te zdarzenia (ten wypadek i ewentualny następny) byłyby jakoś ze sobą związane, ale przecież tak nie jest (chyba, że motocyklista du-pa). Więc po co to zabranianie TERAZ? Jeśli nie zabraniała wcześniej, to niech nie zabrania teraz. Równie dobrze on mógłby powiedzieć - zero urlopów związanych z przelotami, przejazdami itp.
OdpowiedzA takie myślenie coś ci mówi: "przecież wypadki zdarzają się innym a nie mnie." A po wypadku: "A może jednak..."
OdpowiedzAle pamiętaj że wypadki zdarzają się czasem nie z twojej winy, czasem w ogóle jesteś "trzecią stroną" a i tak oberwiesz. Np. dwa auta się zderzają jeden spycha drugi na chodnik po którym idziesz i zostajesz zmiażdżony co mogłeś zrobić? Nic. A jednak czasem użyć chodnika trzeba. Wypadki są, były i będą, po co robić raban, jedyne co trzeba robić to możliwie mocno je ograniczać. Zresztą skąd wiesz że miał założenie że "przecież wypadki zdarzają się innym a nie mnie". A ten wypadek nie spowodował motocyklista tylko dziura w drodze (której tak na serio być nie powinno). Ludzie umierają czasem głupio, sporo osób (w ubiegłym ustroju) umierało przez ... poderżnięcie się brzytwą przy goleniu, czy to zacięcie się maszynką to argument by się nie golić? A jak mówi stare motocyklowe przysłowie "jak się nie wywrócisz to się nie rozwijasz" ważne by to przeżyć. A sytuacja naprawdę się nie zmieniła przed i po wypadku.
Odpowiedz