Jak zabić Hondę Hornet
Jest tyle ciekawych sposobów na ukatrupienie motocykla. Można wjechać nim do jeziora, można zaparkować w bagażniku Fiata Multipla, można przetopić go na różne rzeczy albo przerobić na kwietnik. Dokonanie żywota motocykla poprzez strzał z korby po długim paleniu gumy jest nieco prymitywną formą unicestwienia jednośladu, którą można porównać do strącenia dziecku loda na ziemię. No cóż, niektórzy jednak nadal to praktykują. Ile obecnie trzeba zapłacić za zdrowego używanego Horneta? Jakieś 8 – 10 tysięcy zł, prawda?
Komentarze 22
Pokaż wszystkie komentarzeA metaliczny dźwięk niby panewek to motocykle krosowe kręcące się w pobliżu... uprzedzam głupie komentarze upierających się przy panewkach.
OdpowiedzPrzepraszam za odświeżenie, nie mogę się powstrzymać czytając komentarze tych co twierdzą, że panewki wywaliło, proponuję dokładnie przyjrzeć się dolnej części węża od chłodnicy, dokładnie przy ...
Odpowiedzpo****
OdpowiedzTaka fajna Honda... Co za idiota
Odpowiedzpajac.. żałosne
Odpowiedzfajnie wygląda ta goła łydka obok gorącego i zaostrzonego wydechu z rurki :D BHP 100% hehhehhe
Odpowiedz