Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeJak wsadzaja 14letniego gowniarza na sportowe 250cc to tak sie konczy. Ja jak mialem 14 lat to Simsonem 50cc jezdzilem i pewnie dlatego zyje.
OdpowiedzAle jesteś pierdolniety, brak słów
OdpowiedzPowiedzial imbecyl, nie potrafiacy wysunac zadnych logicznych i racjonalnych argumentow tylko poprostu ucieka sie od razu do wyzwisk, bo u niego we wsi tak robia.
OdpowiedzTrochę kolega racji ma, ja też w tym wieku jeździłem małymi pojemnościami, ale skoro młody przejawiał oznaki wielkiego talentu... teraz mam 30 lat i jeżdżę 750cc, żyję bo kocham jeździć
Odpowiedzhttps://www.scigacz.pl/Marco,Simoncelli,ginie,na,Sepang,16883.html Czy ten zawodnik też miał 14 lat ?? widać od razu, że nie masz pojęcia o wyścigach...
OdpowiedzKolejna odpowiedz nie majaca NIC do rzeczy. Ja nie mowie, ze dorosla osoba nie moze zginac na 250cc. Mowie, ze moim zdaniem 14 letni gowniarz nie powinien wsiadac na 250cc, ani na torze ani na ulicy. Tutaj winie rodzicow, zarowno jak i organizatorow wyscigow, ktorym chodzi tylko o $$$ i maja gdzies czy dzieciak zginie czy nie. Zasady powinny byc takie same jak dla uczestnikow ruchu drogowego i na motor 250cc wsiadac powinien ktos kto ma A2, a nie karte motorowerowa. Jesli uwazasz, ze nie mam racji to chyba sam masz 14 lat
OdpowiedzSimson 50cc a ty nie masz pojęcia o czytaniu ze zrozumieniem... on podał tylko przekład, że obaj zgineli w ten sam sposób, poprzez najechanie przez innego zawodnika.
Odpowiedz