Jak uniknąć zakupu podrabianego oleju?
W ostatnich latach prawdziwą plagą stał się handel podrabianymi olejami silnikowymi. Produkty te kuszą wyraźnie niższą ceną, ich jakość nie ma jednak nic wspólnego z oryginalnymi olejami. Oprócz frustracji użytkowników rodzi to również szkodliwe mity na temat wiodących producentów.
Proces opracowania formuły, a następnie produkcji oleju silnikowego, to wieloletnia praca specjalistów i grube miliony wydane na badania. Współczesne oleje syntetyczne to prawdziwy majstersztyk z pogranicza chemii i inżynierii. Są to produkty zaprojektowane do ściśle przewidzianych zadań - oleje samochodowe i motocyklowe pracują w różnych warunkach, pod różnym obciążeniem, często w skrajnie różnych obrotach silnika. Dlatego bardzo ważne jest to, by prawidłowo dobrać olej do silnika naszego pojazdu oraz żeby posiadał on odpowiednie parametry.
Tutaj jednak pojawia się problem. Oleje silnikowe znanych marek np. Castrol są czasami przedmiotem fałszerstw. Do znajomo wyglądających butelek wlewane są mikstury niewiadomego pochodzenia, często zwykłe oleje mineralne zamiast zaawansowanych syntetyków. Stosowane jest również łączenie oleju właściwego z tańszymi domieszkami. Pół biedy, jeśli skończy się na niesmaku z powodu utopionych pieniędzy. Znacznie bardziej przykre są możliwe uszkodzenia silnika, wynikające z niewystarczającego smarowania. Od użytkowników podrabianych olejów idzie później w świat informacja o słabej jakości produktów, które do tej pory utożsamiane były z najwyższą półką.
Tymczasem żaden liczący się producent nie może pozwolić sobie na sprzedaż produktów o obniżonych parametrach. Relacje z partnerami w branży motoryzacyjnej - producentami pojazdów, warsztatami i sklepami - muszą opierać się na zaufaniu do jakości olejów oraz ich niezmiennych właściwości. Wspomniany Castrol od lat wlewany jest fabrycznie i polecany na kolejne wymiany m.in. do motocykli Triumph oraz aut Toyota, VW, Ford czy Volvo. Firma bardzo dba o swoje produkty i na bieżąco kontroluje wszystkie oficjalne kanały dystrybucji.
Nikt nie jest jednak w stanie dopilnować tego, co dzieje się w szarej strefie. Jeśli na internetowym portalu aukcyjnym, na bazarze, czy w podejrzanym serwisie spotkasz ofertę sprzedaży oleju w cenie, która na zdrowy rozum jest niższa w detalu od ceny zakupu hurtowego dla oficjalnych sprzedawców, wiedz, że nie wzięła się ona znikąd. Trzeba ogromnego doświadczenia, żeby umieć rozpoznać podróbkę po samej barwie, lepkości i zapachu oleju, jak też wyglądu opakowania. Można co prawda uważnie przejrzeć etykietę, przyjrzeć się jakości plastiku w butelce, poszukać hologramów i charakterystycznych napisów, ale korzystając z nieoficjalnego źródła, zawsze będzie to loteria.
Tak naprawdę jedynym niezawodnym sposobem, by ustrzec się podróbek oleju, jest jego zakup w autoryzowanych punktach sprzedaży. Są to przede wszystkim renomowane warsztaty, duże sklepy o ugruntowanej pozycji (również w internecie) oraz sieciowe stacje benzynowe, choć tam będzie oczywiście sporo drożej. Możemy i powinniśmy prosić o pokazanie certyfikatu wystawionego punktowi sprzedaży przez dostawcę, poświadczającego oryginalność sprzedawanych tam produktów. Oszczędności na zakupie oleju silnikowego są iluzoryczne - nie warto szukać wątpliwych okazji, za które można zapłacić z nawiązką w czasie przymusowego serwisu.
Oleje sprawdzonych producentów, takich jak Castrol, to produkty najwyższej jakości, ale tylko pod warunkiem, że pochodzą z pewnego, legalnego źródła. Dopiero mając pewność, że korzystamy z oryginalnego produktu, można opiniować jego skuteczność.
Więcej o produktach Castrol TUTAJ.