Do naszej redakcji wpadł Artur Wajda i od progu rzucił - przyjechałem fajnym motocyklem, chcesz się przejechać? Najpierw powiedziałem - Pewnie!, dopiero później zapytałem co to za sprzęt i zacząłem trochę żałować, że tak szybko się zgodziłem, przecież Artur znany jest ze sporego poczucia humoru… Na szczęście miałem się nie rozczarować. Na dole stało BMW R1200GS w wersji Rallye.

Jak to w naszej pracy bywa, na motocykl wsiadłem z kamerą, a po jeździe musiałem opowiedzieć jak mi się nim jechało. Akcja szybka i spontaniczna:

Odpowiedź na pytanie zawarte w tytule artykułu znajdziecie w powyższym wideo. Ja tutaj dopiszę parę szczegółów, których zabrakło podczas kręcenia tego spontanicznego filmiku:

BMW R1200GS Rallye 2017 od wersji podstawowej (Basic) R1200GS-a różni się w podstawie wieloma mniej lub bardziej znaczącymi szczegółami. Szyba czołowa jest krótka, tak aby nie przeszkadzała podczas jazdy w terenie, koła szprychowe wyróżniają się czarnymi obręczami, kanapa jest niedzielona, krótsza. Zatem aby przewieźć pasażera należy dokupić specjalny pakiet, bo w podstawie Rallye nie posiada podnóżków pasażera. Panele bocznych owiewek, które w wersji Basic są plastikowe, w Rallye są aluminiowe. Dodatkowo motocykl ten wyróżnia się charakterystycznym malowaniem nadwozia i ramy oraz innym kolorem brembowskich zacisków hamulcowych, które są złote.

BMW R1200GS w wersji Rallye waży trochę ponad 230 kilogramów, a silnik o pojemności 1170 ccm generuje 125 KM przy 7750 obr. oraz dokładnie tyle samo momentu obrotowego przy 6500 obr. min. Koszt podstawowej wersji to 63 770 zł.

Oczywiście powyższy "artykuł" nie jest testem tego motocykla, a jedynie miejscem kotwiczącym nasze youtubowe video.