Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeJa nie zauważyłem powiewu optymizmu, a raczej odwrotnie. Głownie tańsze wariacje produkowanych juz modeli. Yamaha powinna sie przestać kompromitować prezentując R1i R6, to samo można powiedzieć o Suzuki. Honda SP co to za nowość? Jedyna firma która faktycznie wprowadziła cos nowego i ciekawego to MV Agusta i model Tourismo Veloce.
OdpowiedzJak ja lubie takich specjalistow. Wiesz czemu Yamaha i Honda nie maja nowych modeli sportowych? Bo sie nie sprzedają. Ludzie na zachodzie są najwyrazniej madrzejsi od Ciebie. Po co ładowac miliony w rozwój nowego modelu skoro nikt nie chce go kupowac? Spadki w sprzedazy motocykli sportowych w Europie Zachodniej siegaja nawet 90%. Swoja droga jestem ciekaw ile byś wysinał z tych obecnych "przestarzałych" R1 i R6 ;)
OdpowiedzO Pan Henio światowiec. Był, widział, wie. Super Natomiast mój komentarz był polemiką z tytułem artykułu. I nie jest kwestią nad którą się skupiam to czy wycisnę z obecnej R6 40 czy 100% tylko brak rozwoju, brak nowości. Idąc Twoim tokiem rozumowania powinni modele sportowe wycofać z oferty, a tego nie robią. Inwestują wielkie miliony w wyścigi. Dlaczego? Są mądrzejsi ode mnie ale niestety nie tak mądrzy jak Pan panie Heniu a na marginesie też byłem na EICMie
OdpowiedzPan Heniu w przeciwieństwie do ciebie najwyrazniej potrafi wyciagac wnioski z tego co widzi. Po co rozwijać jeszcze bardziej sportowe motocykle i kontynuowac szalenstwo z ostatnich 20 lat przed kryzysem skoro dzisiejsi motocyklisci nie sa w stanie poradzic sobie z tymi osiągami ktore są? A wyscigi sa po to, aby promowac markę - markę, a nie modele sportowe.
OdpowiedzTo skąd tendencja do coraz większych pojemności i mocy? I nie mówię tu o sportach. A do czego służą wyścigi to jeszcze głupszej odpowiedzi nie słyszałem. I tym zakończę tą dyskusję
OdpowiedzCoraz wieksze motocyke to zaspokajanie przez prodcentów, a właściwie przez ich działy marketingu ludzkiej próżności i zachłanności a nie realnych potrzeb. Czy Superbike 750cc były mniej ciekawe niż 1000cc? Na 750 nie dałoby sie rozwijać technologi? Człowiek to prostu takie zachłanne bydle ktore zawsze chce wiecej niż potrzebuje.
OdpowiedzW 100% popieram! Przeglądając relacje z tego wydarzenia widzę brak poważniejszych zmian na +, za to zmiany stylistyczne w niektórych modelach na znaczny minus. Jeżeli tak wygląda optymizm to ja dziękuję...
OdpowiedzKolejny specjalista. Ja akurat bylem na EICMIE i te zdjecia pokazuja 1% tego co tam sie dzialo, zatem kolego guzik widziales w relacjach. Gadanie nic nei kosztuje, ja bym chcial zobaczyc jak takie orły jak ty wykładają realnie pieniądze na motocykle. Sądząc po komentarzach polskich internautów, w Polsce powinno sprzedawac sie 100 tysiecy duzych motocykli rocznie. Sprzedaje sie 5 tysiecy. Dlaczego? Bo kłapanie jęzorem, tak jak teraz w twoim przypadku niczego nie kosztuje.
Odpowiedz"w Polsce powinno sprzedawac sie 100 tysiecy duzych motocykli rocznie. Sprzedaje sie 5 tysiecy. Dlaczego?" Może dlatego, że osoby zarabiające po 2k PLN miesięcznie na salonówkę będą odkładać 3-4 lata, a zarabiając 2k EUR będą pracować na motocykl rok? Gdyby nowe motocykle kosztowały w Polsce 12-18k (tyle kosztują np. u Niemców tyle, że w EUR) PLN to już teraz pomykałbym do salonu po nową maszynę. Jeśli byłeś na EICMIE to proszę wspomnij jeszcze co takiego niesamowitego się tam działo, co prasa branżowa przemilczała...
OdpowiedzTo nie tylko kwestia zarobków. Nie licz zarobków Niemcom albo Holendrom, bo oni płacą 1000-1500 euro za wynajem mieszkania i 2-3 razy tyle za większość uslug. Wcale nie musi być im dużo łatwiej kupić nowy motocykl (choć oczywiście jest łatwiej). Poza tym w Polsce da sie kupic nowy motocykl za 18k, tylko że wszyscy chcą kpować litry i wielkie czopery, wiec typowy Polak woli wydac 15k na duża 600+ uzywke, niz dolozyc troche i wziąc nową 300-500cc.
OdpowiedzZnam wielu Niemców (kiedyś tam mieszkałem) i uwierz mi, że dla przeciętnego Niemca nie jest problemem kupić nowy samochód/motocykl co ok.5 lat. Kwestią jest tylko po co to robić? W motocyklach zmienia się niewiele, a czy warto wyłożyć na stół kilkadziesiąt tysięcy, żeby dostać maszynę z silnikiem niemal tym samym co 6-7 lat wcześniej tylko z nowymi owiewkami? Dodatkowo niektóre modele rocznikowo starsze są o wiele lepsze niż ich obecni następcy! (vide nowy Hornet). A co do Polaków i kupowania nowego 300cc za kilkanaście tysięcy to ja też bym podziękował. Moja przygoda z motocyklami
Odpowiedz