Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 10
Pokaż wszystkie komentarzeJa Stonhange zaliczylem za drugim podejsciem... Za pierwszym razem mialem wypadek na A303, 2 mile od celu. Bandit poszedl na zlom (mialem go 10 dni!!!). "Na szczescie" wina byla po stronie prowadzacej samochod. Chyba 70 cio letnia pani, ktora nie potrafila odczytac druku, taki miala slaby wzrok. I jezdzila! Drudie podejscie do Stonhange bylo juz udane. Jak ta tak krotka "wyprawe" teks nader szczegolowy... Pozdrowienia z Bristolu.
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza