Indy GP - Wyścig MotoGP
Valentino Rossi wygrał przerwany przedwcześnie z powodu ulewy wyścig o Red Bull Indianapolis Grand Prix, wyprzedzając faworyta publiczności, Nicky'ego Haydena i zespołowego kolegę, Jorge Lorenzo.
Dlaczego przerwano wyścig?
Ulewne opady spadły na tor Indianapolis Motor Speedway podczas wyścigu klasy 125ccm i to właśnie z ich powodu pojedynek motocyklistów kategorii 250ccm został przesunięty na koniec dnia (i ostatecznie anulowany) a organizatorzy czekali na poprawę pogody.
Zawodnicy MotoGP wyjechali na tor zgodnie z planem o godzinie piętnastej czasu lokalnego (dwudziestej pierwszej czasu polskiego) i ruszyli do walki na mokrym torze. Po kilku kółkach, gdy trasa zaczęła nieco przesychać, deszcz znów zaczął padać. Wyścig został przerwany po dwudziestu z dwudziestu ośmiu okrążeń z powodów bezpieczeństwa - oderwania powietrznych band na zewnętrznej pierwszego zakrętu, uszkodzenia linii energetycznej oraz przewrócenia stanowisk zespołów Rizla Suzuki i Alice Ducati na pit-lane przez bardzo silny wiatr.
Zgodnie z przepisami wyścig MotoGP musi odbyć się w pełni a ewentualne przerwanie go z powodów bezpieczeństwa oznacza wznowienie na pozostałym do przejechania dystansie (wyniki pierwszej części są wówczas pozycjami startowymi ale czasy obu części nie są sumowane, a wyniki restartu są decydujące).
Wznowienie nie następuje gdy jest niemożliwe z powodów bezpieczeństwa i tak też stało się w tym przypadku (wspomniane bandy powietrzne). Z tego samego powodu odwołano wyścigu klasy 250ccm.
Rossi wygrywa, Hayden na podium...
Po starcie na prowadzenie wysunął się Casey Stoner ale popełnił błąd już w pierwszej szykanie i sytuację wykorzystał Andrea Dovizioso. Włocha po trzech kółkach wyprzedził faworyt amerykańskiej publiczności, pochodzący z pobliskiego stanu Kentucky, Nicky Hayden, który aż do połowy wyścigu bronił się przed atakami Valentino Rossiego. Włoch awansował na pozycję lidera na czternastym z dwudziestu ośmiu okrążeń i stopniowo powiększał swoją przewagę nad zawodnikiem ekipy Repsol Honda.
Wciąż walczący z kontuzją stopy Hayden tuż przed przerwaniem wyścigu wpadł w kleszcze drugiego reprezentanta Fiat Yamaha, Hiszpana Jorge Lorenzo, który jednak nie zdążył już wyprzedzić „Kentucky Kida".
Czwarte miejsce zdobył także zmagający się z poważną kontuzją - złamanym nadgarstkiem - obrońca tytułu Casey Stoner, który na linii mety o włos wyprzedził prowadzącego przez pierwsze trzy kółka Andreę Dovizioso oraz startującego z dziką kartą Bena Spiesa. Mimo tak trudnych warunków pogodowych wszyscy zawodnicy dojechali do mety.
Wygrywając po raz czwarty z rzędu Rossi powiększył swoją przewagę nad Stonerem do osiemdziesięciu siedmiu punktów na sto możliwych jeszcze do zdobycia. Wystarczy trzecia pozycja w nadchodzącym wyścigu o Grand Prix Japonii, a już za dwa tygodnie "Doktor" może cieszyć się ze swojego szóstego tytułu mistrzowskiego w królewskiej klasie, niezależnie od wyniku broniącego korony Stonera.
Dzięki dzisiejszemu triumfowi Valentino podbił już wszystkie tory z kalendarza MotoGP, a także został rekordzistą jeśli chodzi o ilość zwycięstw w królewskiej klasie, z wynikiem 69 o jedno wyprzedzając włoską gwiazdę z lat siedemdziesiątych, Giacomo Agostiniego.
Powiedzieli:
Valentino Rossi: „To były najgorsze warunki w całej mojej karierze z powodu stojącej wody i bardzo silnego wiatru. Papiery i puszki po piwie wlatywały na tor i nigdy nie było wiadomo co wydarzy się na prostej. Nie chciałem podnosić ręki i przerywać wyścigu ale liczyłem na czerwoną flagę i myślę, że to dobra decyzja. Było zbyt niebezpiecznie, choć tor był bardzo dobrze przygotowany na tą rundę. Nie pamiętam kiedy ostatnio wygrałem cztery wyścigi z rzędu. Jestem w dobrej formie i czekam na rundę na Motegi."
Nicky Hayden: „Nie miałem niczego do stracenia i poszedłem na całość. Motocykl dobrze spisywał się na deszczu więc czułem się pewnie. Miło było wychodzić na prostą startową i nie widzieć nikogo przed sobą na własnym torze. To zdarza się tylko w filmach. Gdy Valentino wyprzedził mnie, nie mogłem już nic zrobić, ponieważ gdy tor przeschnął, za bardzo zużyłem opony. Bardzo dziękuję mojemu zespołowi za ciężką pracę, wszystkim kibicom za doping i ludziom z toru za świetną organizację."
Jorge Lorenzo: „To moje pierwsze podium w życiu na mokrym torze. Gdybyśmy mogli pojechać jeszcze kółko lub dwa to może wyprzedziłbym Nicky'ego, bo zwolnił z powodu opon, ale wiatr był za silny i przerwano wyścig. Następnym razem postaram się o lepszy wynik."
Już we wtorek zapraszamy na strony portalu Ścigacz.pl na nasze dokładne podsumowanie Red Bull Indianapolis Grand Prix, ciekawostki i wypowiedzi z drugiej w tym roku wizyty MotoGP w USA, a już za dwa tygodnie na Grand Prix Japonii.
Wyniki wyścigu MotoGP
1. Valentino Rossi, Yamaha 37:20.095
2. Nicky Hayden, Honda +5.972
3. Jorge Lorenzo, Yamaha +7.858
4. Casey Stoner, Ducati +28.162
5. Andrea Dovizioso, Honda +28.824
6. Ben Spies, Suzuki +29.645
7. Sylvain Guintoli, Ducati +36.223
8. Dani Pedrosa, Honda +37.258
9. Chris Vermeulen, Suzuki +38.442
10. Alex de Angelis, Honda +42.437
11. Anthony West, Kawasaki +47.437
12. Toni Elias, Ducati +55.962
13. Randy de Puniet, Honda +57.366
14. John Hopkins, Kawasaki +58.353
15. Colin Edwards, Yamaha +1:00.613
16. Loris Capirossi, Suzuki +1:05.620
17. Shinya Nakano, Honda +1:05.854
18. James Toseland, Yamaha +1:07.968
19. Marco Melandri, Ducati +1:21.023
Klasyfikacja generalna
1. Valentino Rossi 287
2. Casey Stoner 200
3. Dani Pedrosa 193
4. Jorge Lorenzo 156
5. Andrea Dovizioso 129
6. Chris Vermeulen 117
7. Colin Edwards 109
8. Nicky Hayden 104
9. Shinya Nakano 87
10. Toni Elias 86
11. Loris Capirossi 86
12. James Toseland 85
13. Sylvain Guintoli 56
14. Alex de Angelis 55
15. Marco Melandri 48
16. Randy de Puniet 43
17. John Hopkins 41
18. Anthony West 41
19. Ben Spies 20
20. Jamie Hacking 5
21. Tadayuki Okada 2
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarze(Jeśli Włoch wywalczy pierwsze miejsce podczas kolejnego wyścigu, Grand Prix Japonii, a Australijczyk nie stanie na podium, „Doktor" już za dwa tygodnie na Motegi cieszył się będzie z ...
Odpowiedz