Z każdą kolejną rundą sytuacja staje się coraz bardziej nerwowa. Tak naprawdę to już ostatnie szanse na wejście do walki o najwyższe laury, zawodnicy muszą bardzo uważać na błędy. Jeżeli stracą teraz jakieś punkty, do końca sezonu mogą już ich nie odrobić. Walka na torach staje się coraz bardziej agresywna i widowiskowa jednocześnie. Kibice to kochają. Jeźdźcy naładowani są potężnymi dawkami adrenaliny i do ataków wykorzystują każdy centymetr toru. Do tego dochodzą jeszcze upadki, które sprawiają że emocje podczas Grand Prix sięgają zenitu.

Zawody w Teutschenthal zakończyły się niewątpliwym sukcesem. Piękną walkę na szybkim i efektownym torze oglądało na żywo 40 000 osób. Jak na Mistrzostwa Świata, to bardzo dobry wynik i prawie dwukrotnie większa publiczność niż podczas ostatniej rundy w Szwecji. Skoki podczas GP Niemiec są chyba jednymi z najbardziej widowiskowych podczas całej serii. Wymuszają od zawodników agresywne whipowanie i piękne scruby.

MX2

Zdecydowanym faworytem podczas Grand Prix Niemiec był Ken Roczen niesiony dopingiem swojej publiczności. Ken był u siebie i chciał zdominować zawody. Jednak nie wszystko poszło po jego myśli.

W pierwszym biegu najlepiej z maszyny wystrzelił Roczen, który zdobył holeshota. Tuż za nim jechał jego kolega z zespołu, Jeffrey Herlings. Pogoń ta trwała do końca wyścigu, Z tym, że Kenowi udało się wypracować przez ten czas 11 sekund przewagi, z którymi zameldował się na mecie. Tommy Searle cały czas jechał na trzeciej pozycji i dowiózł ją do szachownicy. Na czwartej lokacie znajdował się Amand Tonus, jednak Szwajcar miał problemy z klamką sprzęgła i stracił pozycję najpierw na rzecz Gautiera Paulin, a potem jeszcze wyprzedził go Zach Osbourne na jednym z ostatnich okrążeń.

Pięknym startem w drugim biegu popisał się Ken Roczen, po kilku zakrętach miał już sporą przewagę nad resztą zawodników. Popełnił jednak błąd, przewrócił się i spadł daleko w stawce. Również słabszy start zaliczył Jeffrey Herlings. Tym samym prowadzenie objął Gautier Paulin, dla którego to była szansa na pierwszy wygrany wyścig w tym sezonie. Zacięta walka o drugą pozycję rozegrała się między Herlingsem, a Searlem. Żaden z zawodników nie chciał odpuścić, szli łokieć w łokieć, jednak ostatecznie z tego pojedynku zwycięsko wyszedł Tommy. Kilka okrążeń później do Jeffreya dobrał się również Roczen, któremu trzecie miejsce w tym wyścigu pozwoliło świętować triumf podczas „Home GP”.

MX2 – wyścig pierwszy

MX2 – wyścig drugi

MX2 – klasyfikacja generalna

MX1

W królewskiej klasie jest bardzo duża liczba szybkich zawodników. Każdy z nich ma ochotę poczuć smak zwycięstwa, dlatego ostra walka trwa od startu do mety.

W pierwszym biegu najlepszym startem popisał się Evgeni Bobryshev. Tuż za nim jechali Antonio Cairoli i Max Nagl. Cairoli jadąc na drugiej pozycji przewrócił się i spadł o kilka miejsc. Nie odpuścił jednak i rozpoczął pogoń za swoimi rywalami. Udało mu się powrócić na drugą pozycję, jednak na lidera wyścigu zabrakło już czasu. Bobryshev linię mety przekroczył 4 sekundy przed Tonym. Tuż za Sycylijczykiem wpadł Frossard, który na ostatnim okrążeniu wyprzedził Nagla. Z toru musiał zjechać powracający z USA Christphe Pourcel, Francuz wyjechał na trasę bez buzera, a wylatujące spod kół kamienie nie pozwoliły mu na bezpieczną jazdę.

W drugim biegu holeshota zdobył Antonio Cairoli, któremu od razu na plecy wsiadł Evgeni Bobryshev. Cztery zakręty później to już Rosjanin był liderem wyścigu. Antonio próbował odzyskać prowadzenie na początku drugiego okrążenia, jednak popełnił błąd, przewrócił się i znowu musiał odrabiać straty. Clement Desalle wyścig zaczął na piątej pozycji, jednak udało mu się wykonać kilka dobrych wyprzedzeń i dojechał na trzeci. Max Nagl, który jechał nawet na drugiej pozycji, nie mógł utrzymać swojego tempa i spadał o kolejne miejsca, ostatecznie dojechał siódmy. Cairolemu udało się dogonić Bobrysheva. Jego próby ataku, łącznie z tą na ostatnim zakręcie okazały się bezskuteczne, to było Grand Prix Rosjanina. Steven Frossard stracił trochę punktów w drugim biegu. Na starcie puścił sprzęgło za wcześnie i wjechał w bramki startowe. Z ostatniego miejsca dojechał 15.

MX1 – wyścig pierwszy

MX1 – wyścig drugi

MX1 – klasyfikacja generalna

To wszystko działo się tak blisko polskiej granicy. Kto nie był, niech żałuje. Następnej takiej okazji nie możecie przegapić. Kolejna runda MŚ odbędzie się w najbliższy weekend w Kegums na Łotwie. Dla wschodniej części Polski to jeszcze lepsza okazja niż Teutschenthal na zobaczenie najlepszych wymiataczy w akcji.