Ścigacz.pl

Rajd quadowy od podszewki

W dniach 26-27 października odbyła się jesienna (ostatnia w tym roku) runda Yamaha Quad Clubu. Tym razem dzielna ekipa quadowiczów przybyła do miejscowości Święta Katarzyna. Na sobotę oraz niedzielę przygotowano aż cztery odcinki specjalne, a między nimi długie i malownicze trasy dojazdowe.

Organizacja rajdu
Za sprawy organizacyjne odpowiedzialne były firmy Mitsui Motor Polska oraz Esox.
W sobotę rano o 09.00 miała miejsce odprawa poświęcona w głównej mierze zasadom bezpieczeństwa w trakcie rajdu, był też czas na rozdanie materiałów rajdowych - map oraz kart do stemplowania. Wszyscy uczestnicy zostali podzieleni na grupy w zależności od umiejętności i doświadczenia. Wydzielona została grupa turystyczna kierowana przez Bartka Sołtysa oraz grupa ekstremalna pod pieczą samego mistrza Jacka Bujańskiego oraz Mirosława Zezyka. Podczas tej edycji YQC dzielnym quadowiczom towarzyszyła ekipa samochodowa, która dzielnie stawiała czoła przeszkodom terenowym.

Pierwszy odcinek specjalny w kopalni piasku
Pierwszy odcinek specjalny miał miejsce w zamkniętej kopalni piasku. Próba czasowa polegała na pokonaniu odcina manewrując między tyczkami. Największą przeszkodę stanowiło pokonanie rowu oraz trzydziestometrowy przejazd po wodzie. Odcinki pokonywano w parach. Aby pokonać odcinek w najszybszym czasie konieczna była współpraca przy wyciąganiu i asekuracja przy zjazdach. Dla niektórych było to pierwsze zetknięcie z możliwościami quadów przy pokonywaniu przeszkód wodnych. Nikt nie miał wątpliwości, że wyjdzie z całej imprezy suchą nogą.

Ekstremalny dojazd do drugiego etapu
Grupa Ekstremalna po pokonaniu odcinka w kopalni przemieściła się na miejsce następnej próby. Jacek Bujański podczas rajdu nie dość, że szkolił adeptów sztuki quadowej to jednocześnie przygotowywał do startów swój nowy pojazd. Nowy Grizzly 700 Jacka Bujańskiego został specjalnie przygotowany do szybkiej ekstremalnej jazdy po najgorszych wertepach poprzez zamontowanie pełnych amortyzatorów Ohlins. Pojazd ten w trakcie ostatniej rundy YQC był w fazie testów i docierania.

Drugi etap - próba błotna
Grupa ekstremalna przyjechała na drugi etap jako pierwsza. Przejazd nie sprawił dużego problemu, ponieważ trasa nie była jeszcze rozjeżdżona przez ciężki sprzęt. Przejazd grupy samochodów terenowych zmienił całkowicie sytuację i z prostej próby terenowej odcinek stał się miejscem walki o każdy centymetr w błocie.

Próba górska i nocny powrót do bazy rajdu
Po przeżyciach w błocie grupa turystyczna skierowała się w kierunku bazy rajdu, a grupa Jacka Bujańskiego oraz Mirosława Zezyka zdecydowała się na powrót przez góry opierając się na wskazaniach GPS. Grupa 7 quadów dzielnie pokonywała granie, strumienie, podjazdy, zjazdy, błotne leśne trasy oraz szutrowe drogi. Ostatecznie grupa ekstremalna zakończyła rajd o godzinie 19.00 po zrobieniu 145 km w trudnym terenie. Quady spisały się świetnie, po drodze przydarzyła się tylko awaria ogumienia.

Podsumowanie
Cieszy fakt, że idea Yamaha Quad Clubu rozwinęła się w kierunku bardzo elitarnej grupy fanów sportu quadowego, dla której najważniejsze zasady wspólnej zabawy to bezpieczeństwo, partnerstwo oraz poszanowanie dla natury. Czekamy na następne ekstremalne rundy YQC w sezonie 2008