IV Mistrzostwa Torunia na lodzie
Zgodnie z tradycją na toruńskim lodowisku Tor-tor odbyły się kolejne, czwarte już Mistrzostwa Torunia w Speedwayu na lodzie.
Na starcie, jak co roku stanęli wychowankowie toruńskiego klubu, zarówno ci, którzy startują w nim do dziś, jak i ci którzy zakończyli swoje kariery. Nie zabrakło również częstochowianina Sławomira Drabika, uważanego za najlepszego w Polsce specjalistę od jazdy na lodzie.
Zawody stały na wysokim poziomie, a w poszczególnych wyścigach nie zabrakło emocjonującej walki i licznych wyprzedzeń. Dwunastu zawodników zostało podzielonych na dwie grupy, z której po czterech startach najlepsi awansowali do półfinałów. Od początku zdecydowanie najlepiej prezentowali się Adrian Miedziński w grupie A i Sławomir Drabik w grupie B, którzy nie znaleźli w eliminacjach pogromcy i w zgodnej opinii licznie zgromadzonej na Tor-torze publiczności między sobą rozstrzygnąć mieli wyścig finałowy.
Jak się jednak okazało, reprezentantowi Włókniarza nie było dane awansować do decydującego biegu. W drugim z półfinałów prowadził wprawdzie zdecydowanie i wydawało się, że nic nie zdoła odebrać mu pewnego zwycięstwa, jednak na ostatnim wirażu popełnił on duży błąd, stanął w poprzek toru, co wykorzystali rywale - Mirosław Kowalik i Jacek Krzyżaniak, którzy awansowali dzięki temu do finału. Chwilę wcześniej sztuka ta udała się Miedzińskiemu i Tomaszowi Bajerskiemu.
Ostatni wyścig dnia rozgrywany był na raty - w pierwszej próbie na lód upadł Bajerski i został wykluczony. W powtórce zgodnie z przypuszczeniami najlepiej wystartował Miedziński i nie oddał już prowadzenia aż do mety, choć przez znaczną część dystansu atakował go Kowalik.
Jak się po chwili okazało, zawody nie zakończyły się na finale Ku uciesze kibiców w dodatkowym, nieplanowanym wcześniej wyścigu, zmierzyli się ze sobą Miedziński z Drabikiem.Pojedynek faworytów był ozdobą zawodów - prowadzenie zmieniało się na każdym wirażu, a obydwaj zawodnicy popisali się wysoką klasą jazdy. Ostatecznie minimalnie szybszy okazał się częstochowianin.
Tuż przed dekoracją najlepszych odbył się też tradycyjny bieg w dosłownym tego słowa znaczeniu - wszyscy żużlowcy pokonali jedno okrążenie lodowiska. W tej rywalizacji palma pierwszeństwa przypadła Mirosławowi Kowalikowi.
Wyniki finału:
1. Adrian Miedziński
2. Mirosław Kowalik
3. Jacek Krzyżaniak
4. Tomasz Bajerski
W fazie półfinałowej odpadli:
Sławomir Drabik
Mirosław Bożejowicz
Mariusz Puszakowski
Damian Stachowiak
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze