Ścigacz.pl

Pogoda, ciekawostki, harmonogram zawodów.

Druga w tym sezonie runda Motocyklowych Mistrzostw Polski poprzedzona również była weekendem treningów organizowanym przez GrandysDuo Promotion w dniach 4-5 Czerwca. Przybyło tam jak zwykle wielu czołowych polskich zawodników. Co więcej, na wtorkowych treningach przybywa coraz większa liczba chętnych, w tym zawodników z licencjami A, którzy doszlifowują swoje umiejętności, aby znaleźć sposób na urwanie kolejnych kilku setnych sekundy.

Pogoda od piątku do niedzieli zdecydowanie dopisała, świecące słońce, przez cały weekend nastrajało wszystkich optymizmem. Liczba około 100 zawodników zgłoszonych do zawodów była przyzwoitym wynikiem.

W ten weekend rozegrany miał zostać podwójny wyścig klas Superbike i Superstock oraz pucharowych klas Suzuki GS 500 i Hyosoung GT650R. Pierwsze wyścigi w tych kategoriach, odbyły się już w sobotę.

Niedzielne wyścigi otwierała klasa Supersport 600, następnie jechały kategorie pucharowe, Superbike’i ze Stock’ami, na koniec Rookie oraz Pretendent.

Tu chciałbym zwrócić uwagę na pewne moim zdaniem nieporozumienie. Otóż rozpoczynanie wyścigów od jednej z najciekawszej i najbardziej znanej klasy Mistrzowskiej jest troszeczkę jakby nietrafione. Logicznym posunięciem byłoby zaczynać tak jak w wyścigach Grand Prix od klas najwolniejszych, czym w tym przypadku byłyby właśnie kategoria Pucharowe oraz klasy Amatorskie. Wyścigi o Mistrzostwo Polski powinny rozgrywane być na deser, jako, że są najszybsze i najciekawsze.

Niestety muszę przyznać, że zainteresowanie wyścigami klas Amatorskich rozgrywanych jako ostatnie było bardzo znikome. Zatem moim zdaniem, organizatorzy mogliby tak jak kilka lat temu przesunąć start wyścigów klas amatorskich na początek, z tym, że już po GS’ach i GTR’ach. Wtedy większa liczba widzów dodałaby z pewnością amatorom większej motywacji do walki.

Trzeba jednak przyznać, iż impreza ta robi się powoli coraz bardziej masowa, już nie tak łatwo zdobyć sobie wejściówkę na Padock, który również prezentuje się coraz lepiej. Nie ma już tego potwornego bałaganu na Depo gdzie panoszyło się zawsze po 40% przybyłych na Tor ludzi.

Wyścig tej klasy był otwierającym niedzielne zmagania zawodników. Już od treningów kwalifikacyjnych najlepiej spisywał się Marcin Kałdowski, który kręcił (1:42) prawie 3 sekundy lepsze czasy od swoich rywali. Warto jednak wspomnieć, iż w piątek na treningach silnik Suzuki Marka Szkopka wyzionął ducha i Mikroszkopek, startował później na pożyczonej Hondzie CBR600RR co wpłynęło znacząco na jak na jego możliwości bardzo słabe czasy.

Wyścig przebiegał dosyć spokojnie, Kałdowski bez problemów odjechał rywalom na bezpiecznej odległość i bez nerwów zmierzał po swoje pierwsze w tym sezonie zwycięstwo. Za jego plecami przez prawie cały wyścig podążał Piotr Kaczor, którego ku jego zaskoczeniu pod koniec wyścigu wyprzedził jednak Maciej Kubacki.

Jadącymi za czołową czwórką Marek Szkopek, musiał się nieźle napocić, żeby nie dogoniła go Monika Jaworska z okrążenie na okrążenie niwelująca odległość między nimi.

Liderem pozostaje jednak wciąż Piotr Kaczor, ale jak widzimy jest to tylko rezultat pecha, jaki dopadł Kałdowskiego na pierwszej rundzie i jeżeli do końca sezonu nie będzie prześladował go taki pech jak do tej pory, zdobędzie w końcu upragniony tytuł.

Miejsce. Zawodnik- Motocykl. Czas/Strata.

1. Marcin Kałdowski- Suzuki 25:49.510
2. Maciej Kubacki- Suzuki + 23.504
3. Piotr Kaczor- Yamaha + 23.810
4. Marek Szkopek- Honda + 59.097
5. Monika Jaworska- Suzuki + 59.163
6. Krzysztof Howil- Honda +1:17.709
7. Erik Knud Madsen- Kawasaki +1:20.089
8. Robert Rosol- Suzuki 1 okr.

Najszybsze okrążenie- Marcin Kałdowski- 1:41.324.

1. Piotr Kaczor 54 pkt.
2. Marcin Kałdowski 45
3. Krzysztof Howil 40
4. Monika Jaworska 31
5. Marek Szkopek 29
6. Michal Chalupa 27
7. Paweł Szkopek 25
8. Robert Rosol 24
9. Dariusz Małkiewicz 21
10. Maciej Kubacki 20
11. Erik Knud Madsen 9
12. Patrol Koral 7

Pierwsze wyscigi w tych klasach rozegrane były jak już wspomniałem w sobotę. W Superbike’ach dwaj najwięksi faworyci, Adam Badziak wraz z Teodorem Myszkowski, kręcą czasy o 3 sekundy lepsze od trzeciego na treningach i w wyścigach Sławomira Grausama. Są na razie jedyny motocyklistami schodzącymi poniżej 1:40.

W klasie Superstock najlepsze czasy kręcił Bartłomiej Wiczyński aczkolwiek pierwsza piątka zawodników, zmieściła się w jednej sekundzie.

W pierwszym wyścigu Badziak z „Tedim” odskoczyli już po pierwszym okrążeniu jadąc sporo przed resztą stawki. Niestety na siedem okrążeń przed końcem, Myszkowskiemu pierwszego jego Yamasze R1 urwała się dźwignia zmiany biegów pierwszego Teodor resztę wyścigu przejechał na trzecim biegu (!).

W Superstock’ach, Ireneusz Sikora (nie brał udziału pierwszego pierwszej rundzie) wpadł na metę zaledwie 0.099 przed doskonale spisującym się w ten weekend, weteranem, Januszem Oskaldowiczem (!). Trzeci Bartek Wiczyński, również był bardzo blisko tej dwójki. Zastanwiającym jest jednak fakt, iż Piotr Dobrowolski był autorem najszybszego okrążenia, a do mety dojechał dopiero 5.

W wyścigu drugim, tradycyjnie daleko przed resztą „darli się” ze sobą Tedi z Badziakiem.

Ci dwaj giganci naprawdę piekielnie szybko jeżdżą po poznańskim obiekcie. Ostatecznie zawodnikowi zespołu PPG Castrol Yamaha udał się rewanż za pierwsze dwa wyścigi w tym sezonie, w których musiał uznać wyższość Suzuki z POLand POSITION, skarżącego się na „ślizgające” opony Adama Badziaka. Teodor przyznał natomiast, że jeszcze dwa okrążenie i jego sprzęgło wyzionęłoby ducha.

Trzeci zawodnik Superbike’ów, Sławomir Grausam, nie ma większych problemów ze pozostałymi rywalami i dowiózł swoją trzecią w tym sezonie, trzecią pozycję pierwszego jak sam przyznał żartobliwie na podium, zdążył się już do niej przyzwyczaić.

Liderem Superbike”ów pozostaje Adam Badziak, lecz jak obaj przyznali do końca sezonu stoczą jeszcze ze sobą z pewnością wiele ciekawych walk o Mistrzostwo Polski.

W Superstock’ach Ireneusz Sikora wygrał po raz drugi z rzędu, lecz tym razem bez większych problemów uporał się z drugim Bartłomiejem Wiczyński. Niestety Janusz Oskaldowicz tego wyścigu nie zdołał ukończyć, wywracając się na dużej patelni.

Liderem pozostaje jednak wciąż Bartłomiej Wiczyński, przed Piotrem Dobrowlski, aczkolwiek druga runda pokazał nam, iż do zdobycia tytułu mamy aż czterech poważnych rywali.

Miejsce. Zawodnik- Motocykl. Czas/Strata.

1. Adam Badziak- Suzuki 26:52.413
2. Teodor Myszkowski- Yamaha + 13.388
3. Sławomir Grausam- Kawasaki + 38.184
4. Tomasz Małłek- Yamaha + 56.997
5. Mariusz Grandys- Suzuki +1:08.922
6. Piotr Kamiński- Suzuki +1:20.862
7. Marcin Biernacki- Yamaha +1:21.394
8. Maciej Serafin- Yamaha 1 okr.
9. Maciej Jarkiewicz- Kawasaki 2 okr.

Nie ukończył- Michał Pernach (Suzuki)

Najszybsze okrążenie- Teodor Myszkowski- 1:38.794

Miejsce. Zawodnik- Motocykl. Czas/Strata.

1. Teodor Myszkowski- Yamaha 26:40.872
2. Adam Badziak- Suzuki + 2.775
3. Sławomir Grausam- Kawasaki + 54.313
4. Marcin Biernacki- Yamaha + 56.983
5. Michał Pernach- Suzuki +1:14.179
6. Mariusz Grandys- Suzuki +1:15.808
7. Piotr Kamiński- Suzuki +1:16.310
8. Maciej Serafin- Yamaha 1 okr.

Nie ukończyli- Tomasz Małłek (Yamaha) oraz Maciej Jarkiewicz (Kawasaki)

Najszybsze okrążenie- Teodor Myszkowski- 1:38.443

1. Adam Badziak 70 pkt.
2. Teodor Myszkowski 65
3. Sławomir Grausam 48
4. Piotr Kamiński 30
5. Mariusz Grandy 30
6. Michał Pernach 24
7. Tomasz Małłek 23
8. Marcin Biernacki 22
9. Maciej Serafin 16
10. Maciej Jarkiewicz 15

Miejsce. Zawodnik- Motocykl. Czas/Strata.

1. Ireneusz Sikora- Honda 27:05.813
2. Janusz Oskaldowicz- Suzuki + 0.099
3. Bartłomiej Wiczński- Suzuki + 1.286
4. Piotr Stachowiak- Yamaha + 10.906
5. Piotr Dobrowolski- Yamaha + 11.599
6. Marek Nyga- Yamaha + 47.552
7. Dariusz Kowalczuk- Yamaha + 50.615
8. Robert Michalczewski- Yamaha +1:02.728

Najszybsze okrążenie- Piotr Dobrowolski- 1:40.462

Miejsce. Zawodnik- Motocykl. Czas/Strata.

1. Ireneusz Sikora- Honda 27:09.840
2. Bartłomiej Wiczyński- Suzuki + 3.788
3. Piotr Dobrowolski- Yamaha + 22.423
4. Piotr Stachowiak- Yamaha + 24.339
5. Dariusz Kowalczuk- Yamaha + 46.715
6. Robert Michalczewski- Yamaha + 54.400
7. Marek Nyga- Yamaha 1 okr.
8. Jacek Woropaj- Yamaha 1 okr.

Nie ukończył- Janusz Oskaldowicz (Suzuki)

Najszybsze okrążenie- Piotr Dobrowolski- 1:40.599

1. Bartłomiej Wiczyński 56 pkt.
2. Piotr Dobrowolski 52
3. Ireneusz Sikora 50
4. Piotr Stachowiak 42
5. Janusz Oskaldowicz 33
6. Marek Nyga 30
7. Robert Michalczewski 28
8. Dariusz Kowalczuk 20
9. Jacek Woropaj 8

Niestety w przeddzień pisania tej relacji na jednej z warszawskich ulic zginął jadąc swoim motocyklem zdecydowany faworyt do zdobycia pucharu serii GS500, ś.p. Paweł Świeczkowski. Z racji tej przerażającej informacji, nie będziemy przedstawiać dokładnego obrazu obu wyścigów tej klasy.

Napisze tylko, że generalnie wyścigi obu tych klas pucharowych są w miarę ciekawe aczkolwiek rozgrywane przed nimi Supersport’y 600 zdecydowanie przyćmiewają urok o wiele wolniejszych i słabszych GS’ów i GTR’ów. Na początku artykułu wspomniałem, jakie posunięcie mogłoby temu faktu pomóc.

W klasie GTR’ów, martwi fakt nie przybycia na drugą rundę ani jednego nowego zawodnika, aczkolwiek z drugiej strony żadnego z pierwszej rundy nie ubyło i wystartowali oni w tym samym, sześcioosobowym składzie.

Wracając na moment do GS’ów to zrobił na mnie wrażenie jeden z zawodników, który wystartował na starszym modelu GS500, oznaczonym literą „e”, korzystając tym samym z nowowprowadzonego przepisu pozwalającego na start właśnie na starszych rocznikach tego GS’ów 500. Model „e” jak zapewne kojarzycie nie był obudowany w owiewki i posiadał jeszcze klasyczną, „nakedowa” lampę, którą owy zawodnik zdjął i nakleił w jej miejsce numer startowy.

Jeżeli chodzi zaś o czasy osiągane przez zawodników obu tych klas, to zdecydowanie lepiej wypadają GTR’y. Kilku zawodników zeszło już do granicy 1:53, gdzie w GS’ach zaledwie kilka razy udało się wykręcić 1:59 schodząc poniżej magicznej granicy 2 minut.

1. Wojciech Świerczyński
2. Paweł Świeczkowski
3. Janusz Czech
4. Jerzy Mieloch
5. Sebastian Kiedrzyński
6. Marcin Długołęcki
7. Łukasz Sachar

1. Wojciech Świerczyński
2. Paweł Świeczkowski
3. Jerzy Mieloch
4. Janusz Czech
5. Sebastian Kiedrzyński
6. Marcin Długołęcki
7. Łukasz Sachar

1. Paweł Świeczkowski 65 pkt.
2. Wojciech Świerczyński 50
3. Janusz Czech 49
4. Jerzy Mieloch 45
5. Sebastian Kiedrzyński 33
6. Marcin Długołęcki 20
7. Łukasz Sachar 18
8. Adam Werstler 13

1. Jarosław Gozdalski
2. Łukasz Marszałek
3. Xavier Retat
4. Maciej Gonet
5. Gilbert Munsch
6. Robert Łada

1. Jarosław Gozdalski
2. Xavier Retat
3. Łukasz Marszałek
4. Maciej Gonet
5. Gilbert Munsch
6. Robert Łada

1. Jarosław Gozdalski 70 pkt.
2. Xavier Retat 61
3. Łukasz Marszałek 52
4. Maciej Gonet 39
5. Gilbert Munsch 33
6. Robert Łada 30

Na starcie do wyścigu tej klasy stanęło najwięcej, bo aż 25 zawodników, natomiast do mety dotarło 25. O zwycięstwo zażarcie walczyli ze sobą Michał Klejnot oraz Filip Andrzejewski, a przewaga na mecie tego pierwszego wyniosła zaledwie 0.378.

Zwycięzcę pierwszej rundy Huberta Tomaszewskiego, dopadły niestety techniczne problemy z hamulcami jego GSX-R’a 1000 K5. Prawdopodobnie, dlatego nazywany przez znajomych „Rzeźnik”, dotarł do mety na trzecim miejscu 2,5 sekundy za zwycięzcą.

Warto wspomnieć o tym, iż wyścig ten trwał tylko 9 okrążeń, a nie jak powinien 10. Spowodowane było to wyrzucanym przez motocykle olejem na tor, który uniemożliwiał dalsze ściganie się.

1. Michał Klejnot
2. Filip Andrzejewski
3. Hubert Tomaszewski
4. Jarosław Rejman
5. Paweł Michalczewski
6. Igor Nowacki
7. Adam Kropiwnicki
8. Paweł Stachurski
9. Robert Kowalski
10. Zdzisław Górski
11. Uwe Kantin
12. Andrzej Dzionek
13. Jarosław Cieluch
14. Marek Staszewski
15. Krzysztof Gmulak
16. Piotr Górka
17. Henryk Kwaśniewski
18. Andrzej Kołodziejczyk
19. Andrzej Prawucki
20. Mariusz Bielecki
21. Claus Christensen
22. Adam Kowalewski
23. Dawid Winczewski
24. Karl Jensen
25. Mirosław Kisły

1. Hubert Tomaszewski 41 pkt.
2. Filip Andrzejewski 40
3. Michał Klejnot 25
4. Paweł Michalczewski 21
5. Igor Nowacki 21
6. Adam Kropiwnicki 18
7. Jarosław Rejman 17
8. Mariusz Schlotterer 16
9. Robert Kowalski 15
10. Rene Schmit 13
11. Andrzej Dzionek 11
12. Zdzisław Górski 11
13. Paweł Stachurski 8
14. Uwe Kantin 8
15. Paweł Gąsiorek 6
16. Jarosław Cieluch 3
17. Rafał Puchaczewski 2
18. Marek Staszewski 2
19. Henryk Kwaśniewski 1
20. Krzysztof Gmulak 1

Na starcie stanęło 23 zawodników a do mety dotarło 18, zwycięzca Adrian Bernat, dojechał do mety nie całe dwie i pół sekundy przed drugim, Rafałem Waliłko. Warto dodać, że trzej najlepsi zawodnicy tej klasy zeszli poniżej 1:50.

Po raz kolejny pech nie opuścił jedynego na torze zawodnika na Buell’u, otóż Olaf Popada nie zdołał przejechać nawet jednego okrążenia, ponieważ w jego motocyklu ułamała się dźwignia zmiany biegów, tzw. „shifter”.

1. Adrian Bernat
2. Rafał Waliłko
3. Michał Sikora
4. Krystian Nawrocki
5. Marek Schwarc
6. Patryk Stępniak
7. Stanisław Szczepański
8. Marek Drgas
9. Paweł Isański
10. Roland Krzemiński
11. Mariusz Migacz
12. Grzegorz Kaleta
13. Daniel Dębosz
14. Łukasz Wieczorek
15. Marcin Mierzwiński
16. Andrzej Żulewski
17. Bogdan Melnyk
18. Anna Sobotka

Oczywiście w klasie tej nie są ustalane klasyfikacje generalne.

Kolejna runda Motocyklowych Mistrzostw Polski, odbędzie się również na torze w Poznaniu w dniach 16-17 Lipca.

Zeszłoroczny Dominator, kręcący czasy nawet 1:36 na torze Poznań, wystartował już w trzech rundach Niemieckich Mistrzostw Superbike’ów, gdzie z dorobkiem 12 punktów znajduje się na 16 pozycji. Zawodnik PPG Castrol Yamaha, brał udział łącznie w sześciu wyścigach, z czego nie ukończył tylko jednego.