Hulajnogi elektryczne na drogach publicznych stanowi± zagro¿enie. Dlaczego?
Każdy motocyklista doskonale zdaje sobie sprawę, że małe koła to duży problem. Potencjalnych kłopotów może być wiele, ale jedno z najgroźniejszych zjawisk jest związane z uszkodzeniami nawierzchni polskich dróg i ryzykiem wpadnięcia w dziurę.
Małe koła oznaczają po prostu większe ryzyko dla kierowcy UTO. Kółka w elektrycznych hulajnogach najczęściej mają rozmiar od 100 do 125 mm, a wiele poradników dla zwolenników tych pojazdów zaleca wybór najmniejszych kół jako łatwiejszych w manewrowaniu.
Ale kółka, które dorosły mężczyzna może objąć dłonią, to pułapka na drodze. Na warszawskiej Pradze-Północ doszło wczoraj do wypadku 17-latki, która podczas jazdy nie zauważyła dziury w jezdni.
Dziewczyna wywróciła się i kilka razy przekoziołkowała. Została zabrana do szpitala przez karetkę. Jej życiu nic nie zagraża, ale dotkliwie się potłukła i poraniła.
Oczywiście prawo reguluje kwestie dotyczące elektrycznych hulajnóg. Przepisy stanowią, że elektrycznym pojazdem tego typu można jechać po jezdni, ale wyłącznie po takiej, gdzie dopuszczalna prędkość wynosi maksymalnie 30 km/h i to pod warunkiem, że nie ma wyznaczonej, osobnej ścieżki dla rowerów.
Jeśli po drodze można zgodnie z przepisami jechać szybciej, hulajnoga nie ma prawa się po niej poruszać i jej właściciel musi zjechać na chodnik, gdzie nie może jechać szybciej niż 4-6 km/h.
Maksymalna prędkość na drodze rowerowej dla hulajnogi elektrycznej to 20 km/h. Jeśli kierujący chce skorzystać z chodnika musi nie tylko jechać z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego, ale również zachowywać szczególną ostrożność w stosunku do pieszych, ustępować im pierwszeństwa oraz nie utrudniać ruchu.
Niestety przepisy sobie a życie sobie. Pamiętacie jeszcze przypadek z Krakowa, gdzie przypadkowy świadek nagrał mężczyznę pędzącego e-hulajnogą po ulicy Marii Konopnickiej z prędkością powyżej 70 km/h? To skrajność, ale przecież beztrosko pchających się na ruchliwe ulice właścicieli UTO jest dużo. Mogą narobić kłopotu nie tylko sobie, bo jeśli upadną lub hulajnogą wystrzeli im spod nóg, zagrożeni są wszyscy, również motocykliści.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze