Hubert Tomaszewski tuż za podium w Brnie - II runda WMMP
Zawodnik zespołu Auto Fus BMW Team ukończył drugą rundę Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski na czwartej pozycji w klasie superbike.
Drużyna Auto Fus BMW Team do udziału w drugiej rundzie WMMP zgłosiła się w mocno osłabionym składzie. Barwy warszawskiego dealera marki spod znaku wirującego śmigła reprezentował jedynie Hubert Tomaszewski, startujący w klasie superbike. Pozostali dwaj kierowcy teamu nie mogli pojawić się na padoku Autodromu Brno. Gwen Giabbani w tym samym czasie brał udział w 8-godzinnym wyścigu Endurance w Hiszpanii, w którym to wraz z zespołem YART Monster Energy zdobył 4. miejsce. Z kolei Grzegorz Łakomik zrezygnował z jazdy na czas wyleczenia kontuzji nadgarstka, której nabawił się trenując na motocyklu crossowym.
Treningi oraz kwalifikacje wypadły dobrze dla Huberta. Większość przeznaczonego na nie czasu poświęcił na dobór zębatek i odpowiedniej mieszanki ogumienia. Udało się znaleźć optymalne przełożenie, ale do ideału zabrakło trochę czasu. Zespół miał także wątpliwości, co do wyboru opon. W obawie o wytrzymałość gumy w warunkach, jakie panowały na torze, „Rzeźnik” zdecydował się na mieszankę o mniejszej przyczepności, ale za to o dłuższej wytrzymałości. Na ostatnich okrążeniach sesji kwalifikacyjnej BMW S1000RR z numerem 111 robiło efektowne slajdy, ale opony spełniły stawiane im oczekiwania i wytrzymały do końca. Tomaszewski uzyskał najlepszy czas 2:07.890, który dał mu 15. pole startowe i tym samym 4. wśród zawodników z Polski.
Reprezentant Auto Fus BMW Team niedzielny wyścig rozpoczął od bardzo udanego startu. Dzięki niemu już na pierwszych metrach toru wspiął się na 7. lokatę i 3. miejsce w klasyfikacji Mistrzostw Polski. Później jednak pojawiły się drobne kłopoty z gumowym wężykiem przy pompie hamulcowej. „Miękka” klamka hamulca nie pozwalała Tomaszewskiemu czuć się za kierownicą wystarczająco pewnie, by jechać na 100% swoich możliwości i niestety nie udało mu się obronić podium oraz 7. lokaty w wynikach zbiorczych. Hubert dojechał do mety na 14. miejscu klasyfikacji Alpe Adria, natomiast w gronie zawodników z polskiego podwórka wyścigów motocyklowych był 4.
„Nie zdobyłem oszałamiającego wyniku, ale jestem z siebie zadowolony. Świetnie dogaduję się ze swoją maszyną. BMW S1000RR to motocykl, który dopasowuje się do kierowcy, a nie odwrotnie. Mieliśmy trochę pecha z wężykiem w układzie hamulcowym, który uszkodził się podczas transportu. Niemniej jednak widzę w swojej jeździe więcej agresywności, woli walki. Nie jestem jeszcze w 100% formie, ale jestem blisko jej odzyskania. Gwen powiedział, że potrzebuje potrenować ze mną jeden dzień na torze, aby dopracować moją technikę. Okazją do tego będzie impreza Speed Days na torze Poznań w dniach 6-7. czerwca, na którą wszystkich serdecznie zapraszamy.” – mówi Hubert Tomaszewski.
Kolejne zawody Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski oraz pucharu Alpe Adria odbędą się ponownie poza granicami naszego kraju. Tym razem kierowców i ich zespoły zobaczymy na torze Slovakiaring na Słowacji w dniach 18-19. czerwca.
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarzei co teraz będzie...? płakać mi się chce...
OdpowiedzPodobno Łakomik nie kontuzjował nadgarstka,tylko zorientował się że jest sponsorem tego zespołu...
Odpowiedzanalizując to co powiedział Tomaszewski ,,motocykl dopasowuje się do kierowcy,, biedna maszyna nie pojedzie nigdy tyle ile może...więc tyły pewne...
OdpowiedzChyba najtrafniejsze okreslenie tej informacji zespołu będzie :"propaganda sukcesu z poniesionej klęski". Bo idąc tokiem rozumowania Rzeźnika i patrząc na wyniki to był przedostatni z Polaków.
OdpowiedzIdąc dalej, był drugi od końca, czyli podium, czyli super!
Odpowiedz4 czyli 14? No to naprawde jest o czym pisac...
Odpowiedzi to by było na tyle ...
Odpowiedz