Kolejne skutki kryzysu czy obawa przed porażką?
Jak dowiedział się japoński dziennik Sankei Honda wycofa swój zespół w tym roku z legendarnego wyścigu 8H Suzuka. Wiadomość ta wstrząsnęła wyścigowym światem, ponieważ dla japońskich producentów zwycięstwo w tym wyścigu jest równie ważne, a może i ważniejsze, niż tytuł w MotoGP. Oficjalnym powodem jest kryzys ekonomiczny i po sensacyjnym wycofaniu się japońskiego producenta z F1 kolejne cięcie kosztów. Według nas to tylko wymówka. Tegoroczny kalendarz jest bezlitosny i tradycyjny termin 8h Suzuka (ostatni weekend lipca) pokrywa się z Grand Prix na Donington Park i WSBK w Brnie. Oznacza to, że flagowi zawodnicy Hondy Carlos Checa i Ryuichi Kiyonari, którzy odnieśli wspaniałe zwycięstwo w edycji 2008 nie wystartują w tym roku. Skład drugiego zespołu z sezonu 2008 (Leon Haslam i Yuki Takahashi) też będzie zajęty w tym terminie. Dlatego sądzimy, że kryzys ekonomiczny jest tylko wymówką przed obawą porażki z odwiecznymi rywalami.
Podobno Honda chce ograniczyć swoje zaangażowanie w sport. Pierwszymi ofiarami mają być Mistrzostwa Świata Trial i Motocross. Japoński producent rozważa też ograniczenie wsparcia dla WSBK. Jednak flagowy zespół w tej serii, Ten Kate, może być raczej spokojny, ponieważ ma swoje struktury i sponsorów. Historia zespołu pokazała też, że doskonale radzi sobie bez wsparcia HRC.
Spokojni mogą być też zawodnicy i kibice MotoGP, ponieważ w tej samej gazecie anonimowy informator związany z Hondą na wysokim szczeblu powiedział: „Nigdy nie wycofamy się z MotoGP, to nasz priorytet".
Kryzys ekonomiczny daje się we znaki japońskim producentom. Najpierw Honda wycofała się z F1, później Kawasaki z MotoGP i Subaru oraz Suzuki z rajdów. Jednak jak piszczą przecieki, Dorna szukając ratunku dla swojego pomysłu zastąpienia dwusuwowej klasy 250ccm czterosuwowymi „600" w ramach ograniczenia kosztów rozważa wprowadzenie jednego dostawcy silników, którym będzie..... Honda!
|
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze