Honda Goldwing Art déco - patrzcie na mnie!
S± chwile, kiedy po prostu brakuje s³ów. To jedna z nich. Honda Goldwing znana jest cywilizacji jako najlepszy obok biegania po ulicy nago sposób na zwrócenie na siebie uwagi. Je¶li jednak dla kogo¶ zwyk³y Goldas jest zbyt ma³o „Hej! Tutaj jestem!”, mo¿e to dzie³o bêdzie inspiracj±. Historia zna ró¿ne dziwne rozwi±zania stylistyczne podyktowane aerodynamik±, ale to zdecydowanie wspina siê na szczyt. Pod tymi stylowymi owiewkami (o ile to jeszcze owiewki a nie ju¿ plastikowy gara¿) kryje siê Goldwing 1100. Jeste¶my wprost zachwyceni, ale mamy pewne w±tpliwo¶ci co do pochylenia w zakrêtach i kwoty na fakturze w przypadku ewentualnej gleby.
Komentarze 5
Poka¿ wszystkie komentarzeTym czym¶ siê nie jedzie, tym siê P£YNIE. W ogóle Boczo ja bym siê nie martwi³ zaliczeniem gleby, jak siê zrobi formê z pianki to mo¿na narobiæ sobie karoserii na zapas z byle w³ókna szklanego.
OdpowiedzTym czym¶ siê nie jedzie, tym siê P£YNIE. W ogóle Boczo ja bym siê nie martwi³ zaliczeniem gleby, mo¿na narobiæ sobie karoserii na zapas z byle w³ókna szklanego.
OdpowiedzNiech zgadnê, masz 200d przerobionego na now± e-klasse?
Odpowiedzbuahahha dobre :)
OdpowiedzW S P A N I A £ E !
Odpowiedzzajepiste :) moze kiedys w produckji seryjnej niekoniecznie goldwing i ciut inaczej rozwiazane
OdpowiedzJezu. Jak mo¿na co¶ takiego zrobiæ, nie mówi±c ju¿ o je¼dzie takim czym¶. Boczo, nie mówi±c ju¿ nawet o dywagowaniu na temat jazdy takim czym¶. Boczo, SHAME ON U!
Odpowiedz