Honda Dax i szaleńcza jazda po ulicach Marsylii
Honda Dax to ekscentryczny motorower z lat 70-tych (taka japońska wersja naszej motorynki). Dlatego też nic nie wskazywałoby, że można jej użyć do robienia rzeczy zupełnie niemądrych.
Np. speedingu. Gość na filmie na stuningowanego Daxa (85cc) i jeździ tak, że nie wiemy, co ma w sercu, ale z pewnością nie jest to Jezus. Zwróćcie uwagę z jaką dynamiką wchodzi w luki między pojazdami. Stabilizator na lewej dłoni pewnie mógłby nam powiedzieć wiele ciekawych historii z ulic Marsylii. Jeśli ktoś decyduje się na taką jazdę po ulicy, z ręką wyraźnie w stanie powypadkowym musi mieć w sobie gen szaleństwa. Sprawdźcie ten niesamowity materiał i raczej nie próbujcie tego naśladować na Łopuszańskiej.
Komentarze 12
Pokaż wszystkie komentarzeTeraz już wiem dlaczego większość powypadkowych motocykli w Polsce jest z Francji...
OdpowiedzCzysty debil moim zdaniem. O wiele większe wrażenie robi, jak jeżdżą pozostali motocykliści widoczni na filmie.
OdpowiedzNie ma to jak Honda ,czy w Moto GP ,czy w Marsylii radzi sobie świetnie.Najciekawszy był przejazd po murku.
OdpowiedzPrzypomniała mi się mój "wyścig"po znajomej szutrówce ze wsi Pogobie do mej rodzinnej wsi Łacha, ja na SHL 4-biegi z 2 torbami z chlebem na kierownicy kontra kolega na CZ 350, zdrażnił mnie bo jak...
OdpowiedzAle nie powiesz chyba ,że było to za SLD albo UW?
OdpowiedzZa jaruzela rok po wojnie polsko-jaruzelskiej....
OdpowiedzTo jest prawdziwy FUN! Żadnym litrem nie dałoby się go dogonić w tym miejskim gąszczu. Film jest hołdem dla zwinności i lekkości. Sam biker też widać, że ma miasto obcykane :)
OdpowiedzDebil I tyle.
Odpowiedz