Honda C90 i wheelie w klapkach
„Panie, z 300 km/h tu miał na jednym kole! I w jednym klapku jechał!”.
Stara dobra C90 sprzedała się w wulgarnej liczbie egzemplarzy na całym świecie. Miała być tanim jeździdłem, które można naprawić scyzorykiem i pokrzywą. W Malezji znaleźli jeszcze jedno zastosowanie – długie, niekończące się wheelie. W klapkach. A w zasadzie w jednym klapku… Co na to EU i jej rygorystyczne podejście do bezpieczeństwa drogowego?
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeŻesz, czy tam nie ma muszek i innego latającego paskudztwa? Mi by chyba z pięć razy przez ten czas coś wpadło do oka :-\
OdpowiedzFajne, ale liczyłem na trochę iskier z tego klapka.
OdpowiedzHahaha skośno okie zrobią wszystko , zasrane bambusy ;D
OdpowiedzMyśle ze Francja w odpowiedzi powinna wysłać na nich swój jedyny ciągle psujący się lotniskowiec ;)
Odpowiedz