Coraz więcej informacji wskazuje na to, że na rynek powrócić może legenda - Honda Africa Twin. Przede wszystkim japoński koncern zastrzegł w USA prawa do tej nazwy. O powrocie na rynek takiej maszyny mówił również w jednej z wypowiedzi dla prasy szef Honda Italy Vito Cicchetti. Czy biorąc pod uwagę tak szeroką ofertę modelową japońskiego producenta w segmencie on-off (modele, CB500X, NC700X, Transalp, Crossrunner, Crostourer) jest miejsce na jeszcze jeden model?

Z pewnością jest. Duże motocykle podróżnicze Hondy takie jak Crossrunner i Crosstourer to maszyny typowo szosowe. Transalp, pomimo tego, że wypuszczany jest na szprychowanych kołach i wygląda jak podróżnicze enduro jest po prostu za bardzo szosowy, zbyt delikatny i ustępuje konkurencji mocą i osiągami. Tymczasem Africa Twin to legenda uformowana w piaskach Rajdu Dakar, sprzęt którym podróżnicy docierali w najdalsze zakątki świata, przedzierając się przez totalne pustkowia i bezdroża. Jak dotychczas Wielkie Skrzydło nie znalazło godnego następcy dla tej maszyny, czego dowodem jest przywiązanie obecnych właścicieli do swoich coraz starszych już maszyn. O tym jak ceniona jest Africa Twin świadczą też astronomiczne ceny używanych egzemplarzy na rynku wtórnym. Tego offroadowego potencjału i zaufania do niego brakuje obecnie w ofercie Hondy, a sukces średniej wielkości motocykli podróżniczych konkurencji (BMW F800GS, Triumph Tiger 800) wskazuje na to, że jest na rynku klient o którego warto powalczyć.

Honda w ostatnich latach chce odbudować swoją pustynną legendę. Ekipa HRC po raz drugi wystartuje w Rajdzie Dakar i z pewnością będzie chciała udowodnić, że japoński producent wie jak budować maszyny do jazdy w ciężkim terenie. Czy pomoże to w starcie nowego modelu? Trudno powiedzieć, szczególnie że niewiele wiemy o samym motocyklu. Więcej szczegółów dowiemy się prawdopodobnie na jesiennych targach motocyklowych w Mediolanie.