Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 53
Pokaż wszystkie komentarzeHey, jeżdże motorem od 4 lat i takie uwagi że jeżdzenie w podkoszulku świadczy o mojej niedojżałości dosiadania motoru mnie poprostu obraża. Mam kawasaki zx6r i nigdy nie miałem wypadku, stłuczki, ślizgu itp. a jeżdźę w podkoszulku i "addidasach" bo kocham czuć że jadę a nie być jak kosmonałta na motorze. W USA- niektórych stanach można jeździć bez kasku i pragnę by i u nas mozna było tak prowadzić. Jeżeli kładziesz taki nacisk na bezpieczeństwo to zachowaj to dla siebie a nie połuczaj na tak powszechnym forum ludzi którzy jeżdza dla przyjemności i mogą mieć naście lat, ale głowe do jazdy.
Odpowiedzdla mnie jestes po prostu glupi i arogancki. jezdzisz 4 lata i wielki z ciebie biker... mozesz jezdzic 20 lat i sie zabic wlasnie przez podkoszulek i adidasy - nie z twojej winy bo ty oczywiscie bledow nie robisz - ale z winy np nawalonego kierowcy puszki ktory zajedzie ci droge... szerokosci i rozumu.
Odpowiedzja jeżdżę w Polsce od 20 lat i popieram kolege poniże az sie wkurwilem jak napisaleś żeby nie jeździć w kaskau, *** to jest Polska a nie USA,
OdpowiedzKoleś, idź lepiej się schowaj i sprzedaj ten motocykl, bo tylko siarę robisz wszystkim.
OdpowiedzZrozumiesz jak bredzisz w momencie pierwszej gleby. I to pewnie takiej NIE Z TWOJEJ WINY - i żeby było jasne - nie życzę ci tego. Można jeździć w podkoszulce, ale z pancerzem, uwierz mi, że twoja skóra ściera się dużo szybciej niż asfalt. Wystarczy piasek na zakręcie i będziesz malował nowe pasy na ulicy - czerwone. Jestem świeżo po wypadku. Starszy pan w maluszku wymusił mi pierwszeństwo. Gdybym nie był w pełnym stroju, matka płakałaby nad moim grobem. Jeśli uważasz że lepiej się wykrwawić, niż spocić w stroju, to jesteś po prostu głupi. I tacy jak ty psują nam wszystkim opinię.
OdpowiedzŚwięta prawda, ja mam 0 doświadczenie na motocyklu, dopiero co zrobiłem prawo, jeździłem tylko na kursie. Na nim zaliczyłem pierwszy ślizg, z mojej winy w 100%. Chciałem przyhamować przed kałużą wody, niestety byłem już w łuku :-) Moje porwiste 40kilka koni wyrwało motocykl z pod tyłka i pojechałem w innym kierunku niż maszyna. Na szczęście miałem kurtkę i rękawice, bo pewnie mógłbym oglądać kolor kości na moim łokciu i nadgarstku, a jechałem mniej niż 50. Biodro (bo spodni nie miałem) obiłem nieźle, całe szczęście że przetarł się tylko dżins. Bagatela po 4 metrach jazdy. Powodzenia w jeździe w podkoszulku, w razie co znam fantastyczny sklep ze sztuczną skórą!
Odpowiedz