Hiszpański zawodnik Hector Barbera, ścigający się obecnie w klasie Moto2, ma poważne problemy z prawem. Właśnie trafił do aresztu za prowadzenie auta w stanie nietrzeźwości i dziś ma usłyszeć wyrok sądu. Może to dla niego oznaczać koniec sportowej kariery.

Hector Barbera to doświadczony, 32-letni zawodnik, startujący w latach 2010-2017 w klasie MotoGP. Związany był wtedy z satelickimi zespołami Ducati, a wcześniej odnosił sukcesy z Hondą i Aprilią - wywalczył wicemistrzostwa w klasach 125 i 250 cm. W tym roku startuje w Moto2 w barwach brytyjskiego zespołu Pons HP40. Niedługo może się to niestety skończyć, w bardzo przykrych okolicznościach.

Barbera został zatrzymany przez hiszpańską policję, kiedy prowadząc swoje Audi R6 przekroczył dopuszczalną prędkość. Nie to jest jednak najgorsze - badania jego krwi wykazały 0,67 promila alkoholu, przy dopuszczalnym limicie wynoszącym w tym kraju 0,25. Zawodnik stanie dziś przed sądem, gdzie usłyszy wyrok za spowodowanie poważnego zagrożenia w ruchu drogowym. Nie wiadomo jeszcze, jak wpłynie to na jego starty w Moto2, ale sprawa wygląda bardzo poważnie.