Harley-Davidson przenosi produkcję do Indii
Harley-Davidson planuje przeniesienie nawet 60% produkcji do Indii
Harley-Davidson sprzedaje swoje motocykle na rynku indyjskim już od początku 2010 roku, a w drugiej jego połowie do klientów trafiło niecałe 250 sztuk motocykli. Zarząd planował otworzyć w Indiach filię fabryki, która miałaby składać motocykle transportowane do Indii w częściach, omijając w ten sposób wysoki podatek na już w pełni zmontowane jednoślady. Teraz jednak w planach firmy jest przeniesienie nawet 60% produkcji do Indii. Byłaby to pierwsza fabryka HD poza granicami Stanów Zjednoczonych.
Managerowie Harleya przypuszczają, że dzięki takiemu zabiegowi ich motocykle byłyby nawet o 40-45% tańsze. Firma negocjowała z producentami części z USA oraz Tajlandii warunki dotyczące przeniesienia fabryki motocykli do Indii. W grę wchodzą również indyjscy dostawcy części. Według wstępnych obliczeń, nowy zakład powinien zacząć funkcjonować latem tego roku.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeMoże jeszcze zatrudnią mechaników i stylistów z TATA Motors :D
OdpowiedzCzyli produkcja motocykla o slabej jakosci zostaje przeniesiona do kraju gwarantujacego dalsze obnizenie jakosci produktu. Jak mowi sam H-D oni sprzedaja legende a motocykl dostaje sie w ...
OdpowiedzSwoją niepochlebną opinie o H-D zazwyczaj wyrażają ci, co nigdy nie jeździli motocyklem tej marki. Powtarzasz jedynie zasłyszane slogany od niespełnionych pseudo harleyowców czy to twoje własne doświadczenia? H-D przez ostatnie kilka lat sprzedaje regularnie 300-400 tysięcy motocykli rocznie. Sukcesywnie podnosi jakość. Czemu jest ciągle najczęściej kopiowany przez Japończyków? Ten ruch z przeniesieniem do Indii (o ile coś z tego wyjdzie) może zachwiać wizerunkiem firmy. Ale z kolei to dobra wiadomość dla obecnych posiadaczy - made in USA - będą lepiej trzymać cenę przy odsprzedaży.
OdpowiedzJa mam (krótkie bo krótkie) doświadczenie akurat z HD i niestety stosunek jakości do ceny jest z kosmosu... Niezawodność to pojęcie obce w tym pojeździe. Konstrukcyjnie to motocykle z połowy lat 50-tych. Płaci się za absolutny brak plastików i piękne brzmienie silnika.
OdpowiedzW Polsce ceny faktycznie są z kosmosu ale u nas wiadomo - biedny kraj to i ceny najwyższe... H-D wymaga pewnej wiedzy i kultury użytkowania i prawidłowo eksploatowany jest niezawodny.
Odpowiedz