Harley-Davidson Demo Truck Tour Chudów
Otwarta przestrzeń i wyjątkowo pozytywna aura sprawiły, że frekwencja odwiedzających przerosła oczekiwania nie tylko organizatorów, ale i samych uczestników
W czwartek 14. maja w Chudowie odbył się Demo Truck Tour sygnowany logiem Harley-Davidson. Impreza miała miejsce w malowniczych okolicach zamku, które okazały się być strzałem w dziesiątkę na wydarzenie tego typu. Otwarta przestrzeń i wyjątkowo pozytywna aura sprawiły, że frekwencja odwiedzających przerosła oczekiwania nie tylko organizatorów, ale i uczestników. Samych motocykli naliczono ponad 300. Motocykliści na miejsce spotkania przybyli wraz ze swoimi rodzinami, aby i one mogły zakosztować amerykańskiej legendy.
Przy wjeździe na teren zamku pierwszym, co rzucało się w oczy, był ogromny tir w barwach Harleya, w którym przybyło aż 30 motocykli przeznaczonych do jazd testowych. To właśnie jazdy były główną atrakcją imprezy, bowiem każdy chciał zakosztować klimatu maszyn z Milwaukee. Grubo ponad stu ludzi zasiadło za sterami maszyn spod znaku HD. Sama akcja wydawania sprzętów przebiegła wyjątkowo sprawnie. Zainteresowani pod namiotem wypełniali formularze, po czym chwytali kurtkę, kask i w drogę. Tutaj kolejne miłe zaskoczenie. Aby wyposażyć się w niezbędny ekwipunek, nie trzeba było stać godzinę w kolejce. Kurtki wisiały na wieszakach, a kaski leżały w wielkim koszu. Każdy mógł po prostu podejść i dopasować odpowiedni rozmiar.
Jeżeli chodzi o dostępne motocykle, możliwość wyboru była ogromna. Od Sporstera, poprzez maszyny z serii Dark Custom, do ogromnego Road Kinga. Największym powodzeniem cieszył się XR1200 ze sportowym rodowodem oraz sprzęty z rodziny V-Rod., z Muscle na czele. Uczestnicy startowali w grupach po ok. 8 motocykli. Akcja odbyła się dość płynnie, bez niepotrzebnych przestojów, jedni przyjeżdżali, drudzy wyjeżdżali. Przed wyruszeniem w drogę, każdy pojazd, który tego wymagał, został napojony wachą z mobilnej stacji benzynowej Harleya. Trzeba przyznać, że grupa testujących, oczekująca na drodze, z czego większość w skórzanych wdziankach, przy akompaniamencie dudniących widlaków, wzbudzała respekt. Kierowcy samochodów grzecznie czekali na możliwość przejechania (przed wjazdem na teren imprezy znajdowała się tabliczka z napisem „tylko motocykle!").
Różnorodność motocykli, które zawitały na imprezę była ogromna. Przybyli ludzie na sportowych plastikach, chopperach, enduro, skuterach oraz bardzo mocno przerobionych customach. Był nawet starszy pan na Ukrainie, który zaciekawiony zdarzeniem, postanowił po przechadzać się pomiędzy sprzętami. Ogromną uwagę przyciągały pokaźnych rozmiarów customy, w zielonym i czarnym malowaniu, z grubaśnymi oponami i wyciągniętymi widelcami. Zasłyszałem wśród oglądających słowa „Fajny, tylko K...., jak tym jeździć?!".
Dla zgłodniałych i spragnionych było przygotowane zaplecze gastronomiczne. Wszystkim wyraźnie pasowała piknikowa atmosfera. Co poniektórzy rozpłaszczyli się na trawie, inni zaś kontynuowali oględziny przybyłych maszyn. Z głośników (tych przygotowanych przez organizatorów i tych zamontowanych w Goldwingach) płynęły rockowe kawałki.
Harley-Davidson Demo Truck Tour to impreza, którą zdecydowanie można zaliczyć do udanych. Organizatorom udało się okiełznać rzeszę zainteresowanych przejażdżką oraz zapewnić mile spędzony czas pozostałym uczestnikom. Tych, którym nie udało się dopchać do żadnego z dostępnych motocykli, zapraszamy na ulicę Żyzną 2 w Katowicach, do autoryzowanego salonu „Arrow". W najbliższych dniach, tj. 15. i 16. maja będą oni mieli okazję nadrobić zaległości. Potem Demo Truck Tour zawita do Warszawy. W dniach 23. i 24 maja zapraszamy do salonu Liberator przy ul. Górczewskiej 30.
|
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarze"Otwarta przestrzeń i wyjątkowo pozytywna aura sprawiły, że frekwencja odwiedzających przerosła oczekiwania nie tylko organizatorów, ale i uczestników. Samych motocykli naliczono ponad 300." A nie...
Odpowiedz