Coś dla miłośników wyposażenia z najwyższej półki

Marka HJC zdobyła w roku 1992 status marki nr 1 w Stanach Zjednoczonych i utrzymuje go do dziś. Jeszcze istotniejszym wydaje się być fakt, iż motocykliści na całym świecie - na łamach magazynu Motorcycle Industry Magazine - wybrali markę HJC jako nr 1 w latach 1997 - 2007. W tej sytuacji nabywca ma pełne prawo mieć wyśrubowane oczekiwania. Czy słusznie? Zaraz się o tym przekonamy. Pod lupę bierzemy HJC HQ1 Lordship. To okręt flagowy koreańskiego producenta. Najwyższa półka i najlepsze rozwiązania techniczne. Kask ten prezentowaliśmy wam już w naszym dziale Akcesoria motocyklowe. O ile wtedy jednak była to informacja prasowa, to teraz mamy możliwość podzielenia się wrażeniami z użytkowania tego kasku. Opis techniczny kasku znajdziecie we wcześniejszej publikacji, zatem teraz skupimy się na walorach użytkowych.

Pierwszy kontakt z produktem od razu unaocznia, że mamy tutaj do czynienia z produktem z najwyższej półki. Praktyczna torba na kask nie tylko ułatwia transport skorupy, ale także chroni ją zdecydowanie lepiej, niż tradycyjny, cienki tekstylny worek. Jakość wykonania kasku jest doskonała. Spasowanie elementów, jakość użytych materiałów - wszystko to jest na najwyższym poziomie. Dla mnie osobiście wizytówką kasku jest sposób w jaki pracują takie detale, jak system wentylacji, zapięcie, czy też mechanizm blokady wizjera. W przypadku HQ1 te właśnie detale dopracowane są do perfekcji.

Ciekawostką w przypadku tego kasku jest fakt, iż został on wyprodukowany z włókien węglowych 4X4 3K CARBON. Oczywiście konstrukcja przeszła najcięższe testy dla zapewnienia optimum ochrony swojego właściciela. Dla odpowiedniego dopasowania do rozmiarów głowy, sama skorupa produkowana jest w 3 rozmiarach. Dzięki takiemu rozwiązaniu kask leży idealnie na głowie, jest wygodny i bardzo lekki - jego masa to w zależności od rozmiaru ok. 1300g. Co ważne, idealnie zaprojektowany jest kształt wycięcia w skorupie na wizjer. Zapewnia to szerokie pole obserwacji, oraz możliwość nadążania za rozwojem wypadków, gdy kierowca schowany za owiewką ma, w przypadku wielu kasków, utrudniony widok do przodu przez górną krawędź skorupy.

W czasie jazdy pierwszym wrażeniem jest świetna aerodynamika. I nie mówię tutaj o jeździe po ulicy, ale przede wszystkim o wykorzystaniu na torze, gdzie prędkości przekraczały 250 km/h. Głowa kierowcy nie jest narażona na szarpanie na boki, czy też zadzieranie go góry. Dobra aerodynamika ma także swoje przełożenie na relatywnie niski poziom hałasu. Sportowe skorupy, z uwagi na rozbudowany system wentylacji są z definicji głośniejsze, niż kaski przeznaczone do codziennego, spokojnego użytku. W przypadku HQ 1hałas mimo to pozostaje na akceptowalnym poziomie.

Skoro jesteśmy przy systemie wentylacji, to warto zauważyć, że jest on bardzo wydajny. Do tego stopnia, że przy założonym deflektorze na nos pędzące powietrze potrafi na torze wyciskać łzy z oczu. Sam deflektor do użytku torowego nie jest przez to wymarzonym dodatkiem. Jego demontaż zapewnia świetną wentylację, a jednocześnie większą swobodę oddychania. Ktoś zapyta, „to po cholerę ten deflektor został tam zainstalowany?". Otóż po zainstalowaniu deflektora oraz szyby z antifogiem (w standardzie na wyposażeniu kasku), nie ma szans, aby wizjer zaparował. Jest to rozwiązanie wspaniale sprawdzające się w chłodniejsze dni po ulicy, lub gdy jest mokro na torze.

Drugim deflektorem jest mniejszy, dodatkowy pod brodą, który sprawia, że kierowcy oszczędzone jest zawiewanie zimnego powietrza, tudzież niesionego z nim robactwa na twarz. Oba deflektory mają przemyślaną budowę i kształt, przez co nie przeszkadzają w zakładaniu i zdejmowaniu kasku.

Bardzo spodobał mi się system mocowania szyby. Jej demontaż w celu wymiany lub czyszczenia i późniejszy montaż jest dziecinnie prosty. Naciśnięcie dwóch języczków uwalnia szybkę, a jej ponowny montaż polega na jej prawidłowym wpasowaniu w mechanizm i zamknięciu wizjera. Proste prawda?

Kwestie wizualne, choć nie mają wiele związku z bezpieczeństwem oferowanym przez kask, jak również z jego funkcjonalnością, to sprawiają często, czy korzystamy z danego produktu z przyjemnością, czy robimy to dlatego że jesteśmy do tego zmuszeni. Rzućcie sami okiem na HJC HQ1. Malowanie z elementami akcentów rycerskich prezentuje się świetnie. Spod niego wyziera dyskretnie struktura włókien węglowych. Loga, kolor dobranej wyściółki - wszystko do wykonane jest gustownie i bardzo porządnie. Dzięki temu HQ 1 jest nie tylko oferuje wiele na polu walorów użytkowych oraz bezpieczeństwa, ale także cieszy oko właściciela.

Warto? Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że tak. Trudno mi się do czegokolwiek przyczepić w tym produkcie, a ja potrafię być naprawdę czepialski. Produkty najpoważniejszej konkurencji na tym poziomie jakościowym kosztują w granicach 2000-2500zł, a koreańskiemu produktowi nic w porównaniu z nimi nie brakuje. HJC HQ 1 przy cenie detalicznej 1549zł jest zatem bardzo ciekawą ofertą. Pomijam już fakt, że Lordshipa zakładam z prawdziwą przyjemnością.

Cena: 1549zł

Importer: Motoglobe, tel. 061 653 57 78, www.motoglobe.pl