Gryf Trophy 2008 - relacja
Kamienne góry, strome podjazdy, błotniste torfowiska uzupełnione przepięknymi widokami na morze. III runda Przeprawowego Pucharu ATV Polska za nami, zwycięzcy wyłonieni!
Trzecia runda Pucharu Przeprawowego ATV Polska, która w dniach 17-18 października odbyła się na nadmorskich terenach sąsiadujących z miastem Władysławowo z pewnością była jedną z najbardziej wyczekiwanych imprez przeprawowych tej jesieni. Podobnie, jak w dwóch poprzednich eliminacjach w rajdzie Gryph Trophy wzięło udział ok. 100 zawodników na quadach z całej Polski. Na Mazurach, a także w Sudetach karty rozdawała pogoda. O tym, czy po raz kolejny dyktowała warunki dowiecie się czytając naszą relację.
Klasa Extreme
Trasa klasy Extreme była zróżnicowana i bardzo ciekawa. Przygotowano na niej do pokonania cztery próby w nocnym etapie oraz pięć w dziennym. W większości były to odcinki bardzo techniczne, które wymagały doświadczenia i przede wszystkim rozsądnego myślenia. Zawodnicy mieli do pokonania m.in. usłane wielkimi kamieniami podjazdy; liczne, strome górki; błotniste i bardzo zdradliwe torfowiska, a także szybkie przejazdy po torze piaskowym. Tym razem pogoda oszczędziła wszystkim ulewnych opadów, których skutki wszyscy dobrze pamiętamy z poprzednich rund Przeprawowego Pucharu ATV Polska. Poziom trudności OSów był dokładnie taki, jak chciał tego organizator. Niektórzy z uczestników, którzy przyzwyczaili się do fatalnej pogody ironicznie żałowali, że mieli za sucho w woderach i że nie było żadnych trąb powietrznych, wichur, czy też dodatkowych, niezaplanowanych utrudnień. Inni za to cieszyli się, iż mogą podziwiać nadmorskie tereny piękną, polską, złotą jesienią. Pomimo tego rywalizacja była bardzo zacięta i emocjonująca. We Władysławowie, podobnie jak na mazurach najlepszy zespół stworzyli Krzysiek Kretkiewicz i Mirek Zezyk, którzy z dużą przewagą dojechali do mety przed Robertem Szamotą i Marcinem Szynkiewiczem.
Klasa Fun
Klasa Fun, jak sama nazwa wskazuje przeznaczona jest dla osób niemających dużego doświadczenia w pokonywaniu trudnych terenów na quadzie, chcących czegoś się nauczyć i przede wszystkim dobrze się bawić. Podobnie, jak ich koledzy z klasy Extreme przyzwyczaili się do walki z terenem w trudnych warunkach pogodowych. Z tego powodu niektórzy z nich czuli niedosyt po przejechaniu całej trasy na kilka godzin przed wyznaczonym czasem. Próby okazały się mało wymagające, zbyt krótkie i proste, ale przez to także zdradliwe. W efekcie zdarzały się niegroźne rolki i utonięcia, które znacznie wydłużały czas pokonywania OSów. Aby tego uniknąć wystarczyło zatrzymać się przed próba i spojrzeć, jak najłatwiej można ją pokonać. Wiedzieli o tym Grzegorz Kaletka i Piotr Janicki, którzy przed Arkadiuszem i Radosławem Linderem dojechali na metę jako pierwsi.
Organizacja
Z każda rundą Przeprawowego Pucharu ATV Polska widać znaczące postępy w kwestiach organizacyjnych. Jest coraz mniej niedociągnięć i drobiazgów, które w większej ilości okazywały się uporczywe i denerwujące. Widoczny jest fakt, że rady oraz uwagi zawodników zostały przez organizatorów wysłuchane. Udoskonalono sposoby zapisu oraz pomiaru czasów uzyskanych przez zawodników, podczas pokonywania prób. Co prawda nie zastosowano tu pełnej elektroniki, jak w przypadku rajdów Poland Trophy, ale obecnie wykorzystane rozwiązania budzą znacznie mniej dyskusji. Głosy niezadowolenia od strony zawodników dobiegały w sprawie zaokrąglania czasów do pełnych minut, ale jak się okazało informacja ta była zawarta w regulaminie zawodów, który każdy zawodnik podpisał. Wynika z tego, że większość uczestników najzwyczajniej nie czytała zasad rajdu. Nie zabrakło również najważniejszego elementu każdej większej imprezy, jakim jest zabezpieczenie medyczne. Niestety, tym razem ratownicy również musieli interweniować. Jeden z zawodników chcąc przeskoczyć rów upadł na bok, uderzając kręgosłupem w drzewo. Podejrzenia złamania czwartego kręgu wymagały natychmiastowego transportu do szpitala, co też uczyniono. Na szczęście dziś już wiadomo, że nastąpiło jedynie pęknięcie kręgu, bez uszkodzenia rdzenia. Ogólnie większość quadowiczów była zadowolona z poczynań i starań organizatorów. Zapewniono im wszystko, co było niezbędne począwszy od ciekawej trasy, przez sportową rywalizację, aż po dobra zabawę.
Podsumowanie
Gryf Trophy zakończył tegoroczne zmagania zawodników o Przeprawowy Puchar ATV Polska. Po trzech rundach w klasie Extreme zasłużenie zwyciężyli Robert Szamota i Marcin Szynkiewicz, przed samotnym Mirkiem Zezykiem i braćmi Świdzińskimi na trzecim miejscu. Puchar za pierwsze miejsce w klasie Fun trafił w ręce Piotra Janickiego, a na drugim i trzecim miejscu znaleźli się kolejno Wojciech Planer oraz Tomasz Deniziak. Po ogłoszeniu zwycięzców i rozdaniu nagród, jak zawsze wszyscy przystąpili do wspólnej biesiady, dzieląc się własnymi przeżyciami i wrażeniami z przebiegu rajdu. O podsumowanie Przeprawowego Pucharu ATV Polska w sezonie 2008 poprosiliśmy jednego z organizatorów, Michała Mazurka. Oto, co nam powiedział:
"Cieszymy się, że wszystkie edycje pucharu przebiegły dość bezpiecznie. W ciągu całego roku zdarzyło się jedynie kilka poważniejszych wypadków, co przy ilości 100 zawodników na rundę jest dobrym wynikiem. Teraz, gdy ostatnia tegoroczna eliminacja jest już za nami, możemy na spokojnie przemyśleć, co w przyszłym sezonie należy zmienić, a co pozostawić takim, jakim jest. Mamy wiele pomysłów, ale jest jeszcze zbyt wcześnie, by o tym mówić."
Zmagania o Przeprawowy Puchar ATV Polska wielu osobom kojarzy się ze sportową rywalizacją na tle najpiękniejszych zakątków naszego kraju. Zimą podziwialiśmy rozlewiska mazurskich jezior, latem piękno polskich Sudetów, natomiast jesienią - Bałtyk. Każda z tych rund różniła się nie tylko miejscem, ale również poziomem trudności. Dlatego zawody organizowane przez ATV Polska cieszą się tak dużą popularnością nie tylko wśród zawodników, ale także wśród kibiców i mediów. Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku będzie jeszcze ciekawiej.
Wyniki Gryf Trophy
Klasa Extreme
Klasa Fun
Klasa Suzuki
Wyniki klasyfikacji generalnej
|
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze