Ścigacz.pl

Do 2012 roku do Leszna będą przyjeżdżać najlepsi żużlowcy świata by walczyć o punkty w Grand Prix.

 Wielomiesięczne negocjacje z BSI Speedway IMG przyniosły wreszcie skutek, dziś mam okazję przedstawić państwu umowę na organizację trzech kolejnych turniejów Grand Prix w latach 2010-1012. Wliczając przyszłoroczne imprezy, Leszno będzie organizować te imprezy przez cztery kolejne lata - rozpoczął specjalnie zwołaną konferencję prasową prezes Unii Leszno, Józef Dworakowski. - Jest to bardzo wielkie wyzwanie, ale i nagroda dla nas jako zarządu klubu, miasta, a przede wszystkim dla kibiców. Negocjacje w 2006 roku były bardzo ciężkie, panowie z Anglii musieli nam niejako zaufać w ciemno. W tegorocznych negocjacjach mieliśmy ułatwioną nieco sprawę, stały za nami udane turnieje z sezonu 2008, z których przedstawiciele BSI/IMG byli bardzo zadowoleni. Proszę mi wierzyć, nie wszystko rozbija się o pieniądze, gdyby tak było to nigdy byśmy nie otrzymali praw do organizacji tych imprez - mówił prezes Dworakowski.  

Organizatorzy czyli Unia Leszno Sportowa Spółka Akcyjna wespół z miastem Leszno będą organizować turniej w ramach Indywidualnych Mistrzostw Świata w maju i będzie to pierwsza polska runda. Negocjacje prowadził Ireneusz Igielski i prezes Dworakowski nie miał wątpliwości dzięki komu przez najbliższe cztery lata Leszno będzie gościć światową czołówkę: -   Przyznanie nam tych prestiżowych imprez jest zasługą Ireneusza Igielskiego, co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Sam nie mam czasu być ciągle pod telefonem i negocjować, nie zajmuję się żużlem 24 godziny na dobę. Irek był zawsze na każde zawołanie,  wydzwaniał do Anglików, pytał kiedy możemy spodziewać się decyzji, to głównie on prowadził negocjacje, dziękuję mu za to.

Sam zainteresowany zdradzał jak przebiegały negocjacje: - Negocjowaliśmy z Anglikami bardzo długo, już pod koniec sezonu 2007 wstępnie rozmawialiśmy w Niemczech, następne spotkanie odbyło się przy okazji Grand Prix w Lesznie, później w Vojens i Bydgoszczy aż doszło do podpisania umowy. Ucieszyłem się bardzo kiedy przyszła koperta z podpisanym porozumieniem. Wiadomo, że negocjacje negocjacjami, a i tak wszystko sprowadza się do kilku kartek papieru. Traktujemy ten kontrakt jako bodziec do dalszej wytężonej pracy. Miałem świadomość, że jeśli nie porozumiemy się odnośnie organizacji Grand Prix teraz to stracimy je na kilka ładnych lat. Konkurencja jest bardzo silna, wiadomo jaki stadion powstał w Gorzowie i jaki jest obecnie budowany w Toruniu. Proszę jednocześnie o cierpliwość i wyrozumiałość, zdaję sobie sprawę żeby organizując imprezę na dwadzieścia parę tysięcy osób nie da się jej przygotować perfekcyjnie, zdajemy sobie sprawę gdzie są nasze niedociągnięcia, gdzie mamy coś do poprawienia, ze swojej strony mogę zapewnić, że zrobimy wszystko aby nasze błędy były jak najmniej widoczne dla kibiców - mówił dyrektor zarządzający Unii Leszno, Ireneusz Igielski.

Leszno będzie wśród miast organizujących Grand Prix jeszcze przez cztery najbliższe lata, włączając w to trwającą jeszcze rok trzyletnią umowę obejmującą dwa turnieje Grand Prix (2008,2009) oraz dwa finały Drużynowego Pucharu Świata (2007,2009). Kolejny trzyletni kontrakt z BSI/IMG obejmuje tylko turnieje indywidualne o mistrzostwo świata. Ogłoszona tuż przed świętami Bożego Narodzenia przedłużona umowa to nie lada niespodzianka dla leszczyńskich kibiców.