Grand Prix Wielkiej Brytanii - Cardiff
Nie udało się Tomaszowi Gollobowi pójść za ciosem i drugi raz z rzędu błysnąć formą na sztucznym torze w zawodach Grand Prix. Po sukcesie w Goeteborgu w Cardiff Polak nie awansował nawet do półfinału. Triumfatorem zawodów w stolicy Walii został Jason Crump, który dzięki temu awansował na pozycję wicelidera klasyfikacji łącznej Mistrzostw Świata. Antybohaterem zawodów był polski sędzia Marek Wojaczek, podejmujący co chwilę kontrowersyjne decyzje .
Zawody w Cardiff uznawane są za jedną z najważniejszych rund w całym kalendarzu Grand Prix. Kilkudziesięciotysięczny tłum widzów rokrocznie tworzy wspaniałą atmosferę na jednym z najbardziej nowoczesnych stadionów w Europie. Nic więc dziwnego, że nie brak osób, które uważają, że walijskie zawody choć częściowo są w stanie zastąpić dawne niezapomniane jednodniowe finały Mistrzostw Świata, rozgrywane na legendarnym londyńskim Wembley. Nie inaczej było w tym roku, choć zawody nie dostarczyły mimo wszystko tylu emocji, co choćby Grand Prix Danii sprzed dwóch tygodni. Na dodatek sztuczny tor nie był przygotowany perfekcyjnie, gdyż nie brakowało w nim dziur.
Tym razem jednak nie o dziurach było najgłośniej - najwięcej emocji wzbudziły bowiem decyzje sędziego Marka Wojaczka. Polski arbiter w siedemnastym wyścigu wykluczył jadącego z przodu Leigh Adamsa, jako winnego upadku Nickiego Pedersena na pierwszym łuku, a następnie cztery biegi później w identycznej sytuacji w pierwszym półfinale do powtórki nie dopuścił Bjarne Pedersena (również tu na tor upadł aktualny Mistrz Świata). W zgodnej opinii ekspertów, komentatorów, jak i kibiców obydwie decyzje były błędne. Decyzje sędziego wzbudziły kontrowersje także w drugim półfinale - wówczas bieg został przerwany dwukrotnie, co arbiter argumentował lotnymi startami Andreasa Jonssona.
W fazie zasadniczej turnieju brylowała trójka zawodników. O ile postawa Jasona Crumpa i Grega Hancocka nie była żadnym zaskoczeniem, o tyle niespodziewanie wyjątkowo dobrze prezentował się Bjarne Pedersen. Duńczyk wracający do Grand Prix po kontuzji w swym pierwszym starcie, przegrał wprawdzie z Hancockiem, jednak w kolejnych wyścigach nie zaznał już goryczy porażki i z dorobkiem czternastu punktów wszedł do półfinałów jako jeden z kandydatów do zwycięstwa. Rozczarowywał tymczasem Nicki Pedersen, który w swych pięciu pierwszych wyścigach zaledwie raz zdołał wygrać - we wspomnianym wyścigu siedemnastym, gdy wykluczony został Adams. Trzy punkty wywalczone w ostatniej serii pozwoliły Mistrzowi Świata zachować szansę na jazdę w dalszej fazie turnieju, jednak z pewnością tak słabej formy Nicki Pedersen nie prezentował już dawno i w awansie do półfinału pomógł mu tym razem sędzia.
Jak spisali się Polacy? Żaden z nich nie będzie wspominał tej rundy Grand Prix dobrze. Najbliżej miejsca w czołowej ósemce był tym razem Rune Holta, który w swych trzech pierwszych startach wywalczył sześć punktów i był na dość wysokim miejscu w klasyfikacji. Niestety, dalej było już gorzej, gdyż nasz zawodnik potem nie zdobył już ani jednego punktu i zakończył turniej na jedenastej pozycji. Tuż za nim sklasyfikowany został Tomasz Gollob. Zwycięzca poprzedniej rundy Grand Prix rozpoczął zawody od ostatniego miejsca, jednak w szóstym wyścigu rozbudził nadzieje fanów na dobry wynik wygranym pojedynkiem z Nicki Pedersenem, co dało mu dwa punkty. Podobnie, jak Holta, również Gollob słabiej wypadł jednak w końcówce turnieju i z ostatecznym dorobkiem czterech „oczek" został wyeliminowany. Po raz kolejny najsłabszym z biało-czerwonych okazał się Krzysztof Kasprzak. Jeden z liderów leszczyńskiej Unii w poszczególnych wyścigach miał wprawdzie szanse na zdobycie większej ilości punktów, jednak dwukrotnie tracił zajmowane pozycje i wywalczył cztery punkty, dające mu czternaste miejsce.
Wspomniany już wyżej pierwszy półfinał wzbudził spore emocje z uwagi na decyzję arbitra o wykluczeniu Bjarne Pedersena, co odebrało Duńczykowi realną szansę nawet na zwycięstwo w całych zawodach. W powtórce w trzyosobowym składzie najlepszy okazał się Nicki Pedersen, który wraz z idolem brytyjskiej publiczności Scottem Nichollsem wszedł do wielkiego finału. Wyeliminowany został Hans Andersen. Drugi półfinał również rozgrywany był „na raty" z uwagi na powtórki po świetnych startach Andreasa Jonssona. Za trzecim razem Szwed ruszył słabo i nie liczył się już w walce. Awans do decydującego wyścigu uzyskali faworyzowani Greg Hancock i Jason Crump, a wraz z Jonssonem odpadł ubiegłoroczny zwycięzca z Cardiff Chris Harris.
W wielkim finale w taśmę wjechał Nicholls i w powtórce do walki stanęło tylko trzech żużlowców. Po starcie z przodu znaleźli się Crump i Hancock i właśnie między nimi rozstrzygnęła się kwestia zwycięstwa. Jadący za ich plecami Pedersen robił, co mógł, aby zmniejszyć dystans dzielący go od rywali, jednak przeszarżował i upadł grzebiąc tym samym swoje szanse. Australijczyk i Amerykanin stoczyli tymczasem między sobą znakomity pojedynek, gdyż Hancock nie miał zamiaru odpuszczać i do końca atakował, co jednak nie przyniosło efektu. W tej sytuacji ze zwycięstwa cieszył się Jason Crump, dla którego jest to pierwsza wygrana w zawodach Grand Prix w tym sezonie. Australijczyk zapewnił sobie także prawo startu w wyścigu Super Prix, który rozegrany zostanie po ostatniej tegorocznej rundzie Mistrzostw Świata, a wezmą w nim udział zwycięzcy zawodów rozgrywanych na torach jednodniowych. Zwycięstwo w Cardiff oznacza także dla Crumpa powrót do walki o tytuł mistrzowski - Australijczyk awansował bowiem na drugie miejsce w klasyfikacji łącznej Grand Prix i zmniejszył swoją stratę do lidera Nickiego Pedersena do dziesięciu punktów. Dobry wynik w Cardiff poprawił także lokatę Grega Hancocka, który jest trzeci. Spadł za to Tomasz Gollob, dla którego nieudany występ oznacza spadek z drugiego na czwarte miejsce.
Z uwagi na rozgrywany tradycyjnie w lipcu Drużynowy Puchar Świata, kolejna runda Grand Prix odbędzie się dopiero 2 sierpnia w Pradze.
Wyniki:
1.Jason Crump (Australia) - 22 punkty (3,2,3,3,3+2+6)
2.Greg Hancock (USA) - 20 (3,3,3,3,1+3+4)
3.Nicki Pedersen (Dania) - 11 (2,1,2,0,3+3+u)
4.Scott Nicholls (Anglia) - 12 (1,3,2,2,2+2+t)
5.Bjarne Pedersen (Dania) - 14 (2,3,3,3,3+w)
6.Chris Harris (Anglia) - 10 (3,1,2,1,2+1)
7.Hans Andersen (Dania) - 9 (0,3,1,1,3+1)
8.Andreas Jonsson (Szwecja) - 8 (1,2,1,2,2+0)
9.Leigh Adams (Australia) - 7 (2,2,1,2,w)
10.Niels Kristian Iversen (Dania) - 6 (3,0,w,3,0)
11.Rune Holta (Polska) - 6 (2,1,3,0,w)
12.Tomasz Gollob (Polska) - 4 (0,2,2,d,0)
13.Edward Kennett (Anglia) - 4 (1,0,0,1,2)
14.Krzysztof Kasprzak (Polska) - 4 (0,1,0,2,1)
15.Fredrik Lindgren (Szwecja) - 2 (1,0,w,w,1)
16.Lukas Dryml (Czechy) - 1 (0,0,0,1,0)
|
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze