Gilera GP800 - nowy król
Jak to się mówi, umarł król, niech żyje król. Można na początku pomyśleć, że Gilera wystawia motocykl w klasie MotoGP, ale nie, ponieważ to jest...
Skuter
O ile jeszcze można tak nazywać jednoślad, jaki na ten rok zaprezentowała Gilera jako nowość. Owszem, ma tylko dwa koła i to nie za duże, nadwozie typowe dla skutera z obszerną osłoną kierowcy, schowek...ba, bagażnik pod siodłem. No i na tym podobieństwa się kończą. Aluminiowa, odlewana rama, silnik V2 o pojemności 839cm brzmią już mało skuterowo. Dodać do tego, że jednostka generuje 75KM przy 7250 obr/min. oraz moment obrotowy na poziomie 76,4Nm przy 5750obr/min i robi się naprawdę ciekawie.
Na wyrost
Na razie poza tymi danymi niewiele wiadomo o tym pojeździe. Nie figuruje on też jako produkt oferowany w sprzedaży. Wiadomo jednak, że na pewno będzie produkowany i będzie największym i najszybszym skuterem, jaki kiedykolwiek zszedł z taśmy produkcyjnej.
Kilka innych wiadomych to masa, aż 235kg, tarcze hamulcowe o średnicy 300mm zaopatrzone w zaciski Brembo. Koła o wielkości odpowiednio 16" przód, 15" tył z oponami 120/70 i 160/60, czyli jak w całkiem dorosłym motocyklu. Nie inaczej jest z niektórymi wymiarami. Skuter dysponuje ogromnym rozstawem osi 1593mm, co jest wartością o 18mm większa od Yamahy T-Max. Niestety zła wróżba dla osób nie obdarzonych przez naturę większym wzrostem, siodło na poziomie 790mm i szerokie podesty oraz słabo wcięty przekrok nie ułatwią życia. Mogą nawet eliminować pewną grupę odbiorców.
W oczekiwaniu na koronacje
Suzuki Burgman 650, który niepodzielnie panował przez trzy długie lata najwyraźniej zostanie zdetronizowany przez skuter, do którego pasuje określenie...potworny. Czy Gilera utrzyma się na skuterowym tronie tak samo długo? Czy może wkrótce nadejdzie pierwszy „litrowy" skuter? Tylko...czy to na pewno są jeszcze skutery? I jeszcze jedno takie przemyślenie - po co to? Z pewnością taki skuter, podobnie jak Suzuki Burgman 650 czy Yamaha T-Max, będzie kosztował tyle, co porządny motocykl. Osiągi też będzie miał na poziomie motocykla. Trzeba sobie też szczerze powiedzieć - do prowadzenia takiego skutera trzeba mieć już trochę więcej umiejętności, niż do panowania nad Gilerą Runner. Właściwie to poza brakiem skrzyni biegów i pełną automatyką pojazdy te niewiele odbiegają od średniej klasy motocykli, a kosztują więcej, czasem dużo więcej. Może...dają taką samą frajdę z jazdy, tylko że mają bagażnik pod siodłem. Nie wiem i nie mnie to oceniać, choć sensu już tu nie widzę. Chyba, że...Gilera wprowadza ludzi w nowy wymiar dowozu pizzy. Teraz już nigdy nie będzie zimna.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeA mnie też bardzo się podoba. To jest połączenie komfortu z mocą. I wszystko cacy! :) Autor zapomniał dopisać, że hamulce są ze specjalnej serii Brembo Oro (na polski: złoto).
OdpowiedzNo tak producenci muszą się trochę "pościgać" i wymyślać coraz to silniejsze "sztuki"... ale chyba zapominają czym skutery zdobyły taką popularność - mały, zwinny, wszędzie wjedzie i wyjedzie. A tu...
OdpowiedzKto co lubi - niektórzy od twardego Porsche wolą sportowego, ale automatycznego, ze skrórą i podgrzewanymi fotelami Mercedesa.
OdpowiedzZgadzam sie z tym artykułem w 100%. Jednak dopowiadając do autora, chciałam dodać, że model ten jest dla ludzi, którzy chcą mieć ten mały skuter, tylko troszkę wiekszy. Co racja, to racja - skutery...
OdpowiedzA ja uwazam poniewaz bardzo lubie skutery, ze ta gilera jest niczego sobie...na codzien jezdze burgmanem 650 i zastanawiam sie nad powikszeniem floty maxi. Tylko lepiej wyglada grafitowy niz czerwony wg.mnie. pozdr.
Odpowiedz