Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 6
Pokaż wszystkie komentarze"Gdyby nowa CB jutro stanęła w moim garażu, prawdopodobnie nigdy więcej nie potrzebowałbym innego motocykla." - i to jest poważna witryna o motocyklach? Cebula jest fajna do jeżdżenia na krótkie trasy. Na wypad w dwie osoby na Gibraltar raczej się nie nadaje. :)
OdpowiedzMozna i na Gibraltar, szczegolnie jesli sie oleje nudne autostrady, ale nie w tym rzecz. Nowa CB jest swietna uzytkowo i zdroworozsadkowo, ale brak chocby odrobiny bezsensownego szalenstwa spowoduje, ze wiekszosc uzytkownikow po tym jak minie pierwsza radosc z zakupu, bedzie stopniowo coraz bardziej uswiadamiac sobie fakt posiadania w garazu dwukolowego odpowiednika Opla Astry 1.6. Nie ma w tym nic zlego, ale jesli ktos jest entuzjasta, a nie jedynie uzytkownikiem motoryzacji, to z czasem mu to przestanie wystarczac.
OdpowiedzPrzestanie wystarczać raczej wcześniej niż później. Małe motocykle i pojemności nie są zbyt wygodne na dalsze trasy, również wyprzedzanie z obciążeniem to męczarnia. O jeździe na autostradzie nie wspomnę, bo to katowanie silnika. Sam miałem GS500 przez parę lat, fajny sprzęt, ale teraz wiem, że już nie zamieniłbym większej maszyny na taki motorek dla listonosza. To jak z autami. Na dojazdy do pracy wystarczy Astra, nawet 1.4, ale to jest samochód budżetowy, który załadowany 5 osobami ledwo rusza z miejsca.
OdpowiedzCzyli jeśli podoba mi się coś słabszego od SBK to już nie jestem entuzjastą? Idąc tym tokiem wszyscy szalejący po lasach na 2T nie są entuzjastami tylko użytkownikami motoryzacji bo mają maszyny poniżej 50 KM.
OdpowiedzKompletnie nie zrozumiales przekazu. Wyjatkowosc, to nie tylko moc. Pare postow wyzej wymienilem Yamahe SZR 600, ktora nie jest zadnym demonem mocy ani predkosci, ale ma charyzme pieknego cafe racera i powstala w czasach, kiedy nikt takich sprzetow nie robil w serii. I dlatego ma do dzis liczne grono entuzjastow, a Tamiya robi jej model do sklejania. I stalo sie to pomimo, powaznej niedogodnosci uzytkowej, jaka jest brak guzika. Z nowa CB po prostu tak nie bedzie, bo jest fajna, ale jednoczesnie mocno wtórna.
OdpowiedzWiem co miałeś na myśli. Szufladkujesz ludzi według tego, co się im podoba. "Jak lubisz X to nie jesteś entuzjastą". A ja po prostu takiej gadki nie trawię. "Z nowa CB po prostu tak nie bedzie, bo jest fajna, ale jednoczesnie mocno wtórna" - A jak ktoś wcześniej żadną CB nie jeździł? Też jest gorszym sortem motocyklisty bo podoba mu się coś, co dla Ciebie jest nieatrakcyjne?
OdpowiedzNie szufladkuje ludzi, tylko motocykle. To istotna roznica. W roku 89 mialem nad lozkiem wyciete z jakiejs gazety zdjecie GS 500 E i oddalbym za nie wtedy swoja nowa ETZ + dusze diablu. Tez sie obruszalem jak starszy kolega cierpliwie uswiadamial mi, ze to odgrzewany kotlet z pomalowamym na czarno rozwierconym silnikiem z GS 450 z konca lat 70-tych. Przyjmuje do wiadomosci, ze na pewnym etapie mozna sie w takim sprzecie zakochac, ale to nie jest milosc na dlugo. Po prostu tak jest. Nikt z moich rowiesnikow nie teskni za CZ 175, czy MZ TS. Jesli juz to za Junakiem, bo sam jego dzwiek do dzisiaj brzmi genialnie, albo za Jawa 250 z chromami na zbiorniku i te sprzety kupuje sie dzis za pieniadze, a nie "za flaszke" i odbudowuje sie, a nie zajezdza na smierc.
OdpowiedzJeśli szufladkujesz motocykle to automatyczne dotyczy to też ludzi, którym takie maszyny się podobają. Poza tym "jesli ktos jest entuzjasta, a nie jedynie uzytkownikiem motoryzacji, to z czasem mu to przestanie wystarczac" - To nie jest szufladkowanie ludzi?
OdpowiedzCzyli jednak nie. A maszyn doskonalych nie ma, za to sa charyzmatyczne, ciekawe i oryginalne. Do CB 500 zaden z tych przymiotnikow nie pasuje. Jeden ze sprzetow w moim garazu ma 33 lata i zostanie ze mna, o ile los nie zadecyduje inaczej. Mam tez motocykl kupiony 2 lata temu w salonie i jesli musialbym wybierac to, wlasnie jego bym sie pozbyl. Podobnie wyglada sprawa u kilku moich znajomych w zblizonym wieku i maja oni sprzety, ktore ciezko zobaczyc na codzien na zywo. Za kilkanascie lat nikt nie kupi do tej CB gaznikow za 5000pln ani tlokow za 2000pln. Raczej bedzie to puszka oczojebnej farby w sprayu i flakonik motodoktora. Maja przecietnosc w genach i nic w tym zlego, ale tez i nic ciekawego.
OdpowiedzTo co dla jednego charyzmatyczne, ciekawe i oryginalne dla drugiego będzie niepraktyczne, udziwnione i nieinteresujące. Wybierz sobie dowolny motocykl wyprodukowany w XX wieku i zacznij szukać w Internecie fanów. I okaże się że każdy ma swoich fanów którzy przez dekady o nie dbają, robią części na zamówienie. To wszystko kwestia gustu.
OdpowiedzW intrenecie mozna znalezc nawet fankluby stawiania klocka na klate... Najbardziej czytelnym wskaznikiem wartosci jest cena transakcyjna przedmiotu, szczegolnie na rynku rozwinietym. Ceny w USA uznanych klasykow motocyklowych 70/80 nie bedacych zadnymi wersjami limitowanymi: 5.000-10.000$. Ceny przecietnych konstrukcji z tych samych lat: 500-1500 USD. Podobnie maja sie sprawy z cenami czesci unikalnych dla danego modelu.
OdpowiedzKurde, czy tylko mi na iPadzie tak miesza wątki? Odpowiadam na jeden post, a ukazuje sie to pod innym.
OdpowiedzKrotkie pytanie: marzysz o tym, aby od teraz do konca zycia jezdzic jezdzic CB 500 PC26 rocznik 93, bo dokladnie tym samym za jakis czas stanie sie obecny model? Albo nawet nie dozywotio, ale chociaz tak z 15 lat?
OdpowiedzNie planuję na ŻADNYM motocyklu jeździć do końca życia. Jeszcze nie spotkałem się z maszyną doskonałą. I nie sądzę że taką znajdę.
OdpowiedzJa odpowiem bo korzystam z poprzedniego modelu , oczywiście nie :) , ale posiadając xj6 lub cb600f też szukał bym nowego sprzętu po paru latach taka natura ludzka zawsze chce się więcej nawet jeśli nie potrzebujesz. Cb500f to swietna maszyna na pierwsze sezony , jest uniwersalna czyli pomaga podjąć decyzję czy jest się bardziej sportowcem czy turystą . Autor tekstu troszkę przesadził w końcu musi się odwdzięczyć za wyjazd :D co nie zmienia faktu że sprzęt daje rade :) polecam każdemu kto chce zacząć przygodę z moto i nie koniecznie ma ochote zmieniać sprzęt co rok.
OdpowiedzZdecydowanie nie jest to klasyk, cb500f jeżdżę juz 2 sezon nie widzę problemu z zabawa w turystykę na tym sprzecie , mój rekord to ok 600 km , jest wygodnie puszki objeżdża się bardzo lekko niskie spalanie zawsze cieszy. Jesli chodzi o moc tej zawsze malo tylko warto się zastanowić czy za troche lepsza dynamikę warto płacić ok 60,000 zł za nowy sprzet , jest to rzeczywiście kwestia zjawki , dla swiezych użytkowników jest to sprzęt świetny może cieszyć dlugo (zdaniem moim jako użytkownika :) )
Odpowiedzdlaczego ?
OdpowiedzZ tego samego powodu, dla którego dość mało ludzi jeździ seicentem na Chorwację. Znam ludzi, którzy na CB500 objechali pół Europy, ale trochę mi to przypomina wyprawę maluchem do Bułgarii z przyczepą kempingową. Jasne, że się da, tylko po co się męczyć? Na długiej trasie liczy się elastyczność silnika, który nie wymaga redukcji o 4 biegi w dół, żeby wyprzedzić ciężarówkę pod górkę. Nie bez przyczyny turystyki mają większe pojemności, ale nie koniecznie dużą moc.
OdpowiedzTylko po co jechać autem do Chorwacji ? Lepiej polecieć samolotem i wynająć na miejscu mniejsze auto... Takie dyskusje są cudowne. Tak samo można obśmiać każdy środek transportu czy jego wielkość...
OdpowiedzDokładnie
OdpowiedzDzięki , nareszcie konkretna odpowiedz.
Odpowiedz