GP Czech mo¿e zostaæ odwo³ane
Czeska runda MotoGP może zostać odwołana. Właściciel toru Karel Abraham Sr. nie może dojść do porozumienia z lokalnymi władzami.
Niemiecki Speedweek podaje, że istnieje duże ryzyko odwołania sierpniowej rundy MotoGP na czeskim torze Brno. Powód? Brak porozumienia pomiędzy właścicielem toru Karelem Abrahamem seniorem, a gubernatorem kraju południowomorawskiego, Michałem Haskiem. Rozchodzi się oczywiście o pieniądze.
Abraham utrzymuje, że brakuje mu środków na wynoszącą 2,7 miliona euro opłatę, którą organizator powinien wnieść na rzecz promotora serii. Część tej sumy w przeszłości pokrywał lokalny rząd, który jednak zgłosił się bezpośrednio do Dorny o możliwość organizacji imprezy bez udziału Abrahama. Problem, który widzi CEO Dorny, Carmelo Ezpeleta, polega na tym, że imprezę nadal należałoby organizować na torze Abrahama, co z jasnych przyczyn mocno komplikuje sprawę. Ezpeleta podjął słuszną decyzję o nie negocjowaniu z żadną ze stron, dając im ograniczony czas na określenie swojego stanowiska i ewentualną wpłatę środków.
Oczywiście, dla Abrahama pieniądze nie są problemem - zwłaszcza w świetle faktu, że czeska runda od lat jest największą imprezą w kalendarzu, przyciągającą ponad 240,000 fanów. Rozchodzi się o władzę i duże pieniądze. Grand Prix to zastrzyk ogromnych funduszy nie tylko dla toru, ale także dla regionu, stąd naciski na udział lokalnych władz w organizacji. Ci z drugiej strony widzą jak duże zyski może przynieść organizacja imprezy tej rangi, stąd (raczej nierealne do zrealizowania) próby pominięcia Abrahama.
Bardzo możliwe, że piękna historia czeskiego Grand Prix zakończy się na sprzeczce "w polskim stylu". A austriacki Red Bull Ring już czeka na przejęcie organizacji imprezy w regionie.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze