Freestyle Heroes: emocjonujący spektakl w Krakowie. Zawodnicy wykonali historyczne tricki
W sobotni wieczór, w Tauron Arenie Kraków sześć tysięcy osób oglądało Freestyle Heroes - wyjątkowy spektakl sportów akcji, który ani przez chwilę nie pozwalał na nudę. Wysokie loty nad poprzeczką, skoki z wysokości jedenastu metrów, ewolucje na motocyklach, quadach, rowerach, hulajnogach i rolkach. To wszystko połączone z muzyką i pirotechniką z pewnością na długo pozostanie w pamięci kibiców. Podobnie jak pierwsze, wykonane przez Polaka potrójne salto w tył na BMX-ie.
Już przed 17:00 kibice zaczęli tłumnie przybywać do Tauron Areny Kraków, by jeszcze przed startem widowiska spotkać się z zawodnikami, zdobyć ich autografy i zrobić pamiątkowe zdjęcia. Była to też okazja, by przyjrzeć się z bliska wszystkim najazdom i skoczniom, na których później główni bohaterowie wieczoru prezentowali swoje umiejętności. Największe wrażenie robiła siedmiometrowa wieża, z której startowali sportowcy na pojazdach bez silników.
Na samym początku organizatorzy przygotowali dla kibiców małą niespodziankę. Wyłowili z tłumu chętnego, który na rowerze chciałby zmierzyć się ze skocznią. "Przypadkowym" widzem okazał się Bartek Obukowicz, jeden z najlepszych zawodników rowerowych w Polsce, który obecnie pracuje jako trener z wieloma perspektywicznymi sportowcami.
Emocje od tego momentu szybko rosły. W pierwszej części Freestyle Heroes, na zmianę, swoje umiejętności prezentowali zawodnicy na motocyklach FMX oraz quadach, specjaliści od rowerów MTB i BMX, a także hulajnóg i rolek. Ewolucje wykonywane w powietrzu wzbudzały fale oklasków i podrywały kibiców z miejsc, ale to wciąż była tylko rozgrzewka. Przed przerwą Szymon Godziek, Patryk Teul, Wiktor Samojlik i Bartek Zięcina spróbowali swoich sił w… skoku wzwyż. Zaczęło się od ustawienia poprzeczki na siedmiu metrach. Dwóch pierwszych, z wymienionych, pokonało wysokość 10 metrów i zabrakło im niewiele, by jako pierwsi w Europie przefrunęli jeszcze pół metra wyżej.
W drugiej części show zrobiło się jeszcze ciekawiej, bo można było zobaczyć skok na tandemie bez hamulców oraz lot na trzykołowcu, który dodatkowo był pozbawiony jakiegokolwiek napędu. Paweł Stachak, Bartek Zięcina i Wiktor Samojlik podjęli następnie próbę skoku z podnośnika. Ostatni z wymienionych, najmłodszy w stawce (zaledwie 16 lat) dwukrotnie próbował swoich sił z 11,5 metra i za każdym razem był o włos, by ustać lądowanie.
Kiedy publiczność była już rozgrzana do czerwoności, przyszedł czas na super trick, czyli numer popisowy każdego z uczestników. Fenomenalne umiejętności prezentował ceniony na całym świecie Szymon Godziek, ale show skradł Patryk Teul, który jako pierwszy w Europie wykonał potrójne salto w tył na rowerze BMX. Wylądował je w drugiej próbie. To wydarzenie, będące wisienką na torcie, wprawiło w euforię zarówno widzów, jak i wszystkich sportowców.
Warto również wspomnieć, że młody Wiktor Samojlik był bliski wykonania tricku o nazwie "Backflip with bikeflip", czyli salta w tył, po którym następuje również obrócenie roweru. Taką ewolucję potrafi wykonać tylko jedna osoba na świecie.
Zwieńczeniem wieczoru był spektakularny wyjazd na przeszkody wszystkich zawodników równocześnie. Motocykliści i quadowcy latali z ramp równocześnie z zawodnikami na rowerach, hulajnogach i rolkach. Towarzyszyła im niesamowita gra świateł oraz pirotechnika, tworząc iście spektakularny finał.
- To było nasze najlepsze show w dotychczasowej historii. Z każdym rokiem uczymy się, poprawiamy i doskonalimy. Sześć tysięcy osób było dziś świadkami fantastycznego wydarzenia z trickami z najwyższej półki, których sami się nie spodziewaliśmy. Mieliśmy w końcu wylądowany potrójny backflip Patryka Teula, czy poprzeczkę przeskoczoną na wysokości dziesięciu metrów! Drop Wiktora, z jedenastu i pół metra był może nieustany, ale sam fakt, że ten szesnastolatek odważył się skoczyć z rowerem z takiej wysokości to już ogromny wyczyn - podsumował Wojciech Tandeck, organizator Freestyle Heroes.
Freestyle Heroes z pewnością na długo zostanie zapamiętane przez krakowską publiczność. Kolejna, siódma edycja tego wyjątkowego spektaklu została zaplanowana na 21 września 2024 na Atlas Arenie w Łodzi. Organizatorzy zapowiadają również, że powrócą pod Wawel w przyszłym roku z kolejną dawką emocji i sportowym spektaklem, który nagina prawa fizyki.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze