Ścigacz.pl

43. Finał Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski przeszedł już do historii. Jak przystało na rywalizację zawodników do lat 21 nie zabrakło walki i wielu niespodzianek.

Zawody o tytuł MIMP dawno już nie miały tak wyrównanej stawki. Aż pięciu zawodników stawianych było w gronie faworytów do zwycięstwa. Po prezentacji organizatorzy zdecydowali się na opóźnienie pierwszego wyścigu ze względu na długie kolejki przed kasami. Jednak chwilę po tym jedna z karetek opuściła stadion im. Alfreda Smoczyka. Kibice zgromadzeni na trybunach czekali na powrót pojazdu dość długo i dopiero o godzinie 18:40 zawodnicy pierwszy raz stanęli pod taśmą. Inauguracyjną gonitwę wygrał Dawid Lampart, który na twardym torze nie miał sobie równych. Więcej mijanek było w odsłonie drugiej. Równo ze startu ruszyli miejscowy faworyt Przemysław Pawlicki i Szymon Woźniak.

Zawodnik Unii nie zawiódł swoich kibiców i już na przeciwległej prostej znajdował się na pierwszej pozycji. Natomiast jego rywal - Woźniak kolejno tracił pozycję i na mecie pojawił się ostatni. Pierwszą niespodzianką był wyścig trzeci. Najszybszy po starcie był Grzegorz Zengota, jednak na pierwszym wirażu odjechał on bardzo szeroko i znalazł się na ostatniej lokacie. W czasie całego wyścigu udało mu się odzyskać tylko jedną pozycję. Czwarty był Mateusz Kowalczyka, a zwyciężył Maciej Janowski przed Arturem Mroczką. Zwieńczeniem pierwszej serii była wygrana Sławomira Musielaka przed Patrykiem Dudkiem.

W drugiej kolejce liczył się głównie start, a swoje biegi wygrali odpowiednio: Pyszny, Zengota, Janowski i Dudek. Punkty stracił kolejny z liderów, tym razem czwarty przyjechał Przemysław Pawlicki. Trzecia seria rozpoczęła się od zwycięstwa Patryka Dudka, który pokazał, że w Lesznie walczyć będzie o najwyższy stopień podium. Po tym biegu o zwycięstwie zapomnieć mógł kolejny z liderów - Maciej Janowski. Zawodnik Atlasu Wrocław, jadąc na drugiej lokacie zanotował defekt i nie dojechał do mety. W następnej odsłonie za wcześniejszą porażkę zrehabilitował się Pawlicki, który pewnie pokonał trójkę rywali.

Trzynasty bieg to drugie tego dnia zwycięstwo Sławomira Pysznego z RKM-u Rybnik. Młody rybniczanin został ukarany przez sędziego zawodów upomnieniem za niebezpieczną jazdę. Było to już drugie upomnienie, gdyż pierwsze otrzymał w wyścigu dziewiątym. Czternasta gonitwa miała być pojedynkiem wyrastającego na lidera zawodów Musielaka, z Janowskim, który wciąż miał szansę na medalową pozycję. Po słabym starcie zawodnik "Byków", obrał ścieżkę pod bandą i wyforsował się na prowadzenie. Wielkim przegranym tego starcia był Maciej Janowski, który na mecie pojawił się ostatni. Wiązało się to z końcem nadziei na medalową pozycję. Swoje szanse na medal w następnej odsłonie pogrzebał Przemysław Pawlicki. Junior z Leszna punktu nie zdobył, zwyciężył Lampart przed Dudkiem i Zengotą. Przed ostatnią serią po dziesięć "oczek" na koncie mieli Musielak, Dudek i Lampart. Jasnym, więc było, że pozycje na podium podzielą miedzy sobą.

W końcowej fazie zawodów ponownie liczył się tylko start. Swoje biegi wygrali kolejno Zengota, Dudek, Musielak i Pawlicki. Wielu emocji kibice spodziewali się w wyścigu dziewiętnastym, gdyż w nim spotkało się dwóch liderów. Sławomir Musielak i Dawid Lampart. Podopieczny Czesława Czernickiego zaspał pod taśmą, ale kolejny raz na pierwszym wirażu pojechał bardzo szeroko, co dało mu trzy punkty, a w generalnej klasyfikacji miał ich już trzynaście.

Tę samą ilość punktów po dwudziestu gonitwach miał na swoim koncie również Patryk Dudek. W myśl regulaminu o zwycięstwie zadecydować miał bieg dodatkowy. Musielak stał po wewnętrznej stronie toru, Dudek zaś po zewnętrznej. Po równym starcie zielonogórzanin ciaśniej pokonał pierwszy łuk, na kolejnym odparł atak Musielaka i zdobył tytuł Młodzieżowego Indywidualnego Mistrza Polski AD 2009.

Patryk Dudek (Falubaz Zielona Góra. Pierwsze miejsce): Już powoli dochodzi to do mnie, stało się to co miało się stać i bardzo się cieszę z tego. Zrobiłem dziś niespodziankę, niczym Adam Skrónicki rok temu. To bardzo piękne uczucie. Od początku było wszystko dopasowane idealnie poza pierwszym startem który zaspałem. Tata mnie uspokajał, mówił aby jeździć na luzie, ale z głową i walczyć do końca. W ostatnim wyścigu poniósł mnie doping zielonogórskich kibiców. To były zawody jednodniowe i ten kto się lepiej spasuje zostaje mistrzem Polski. Trochę boje się presji, bo oczywiście nie obrażając kibiców są zdolni do wszystkiego.

Sławomir Musielak (Unia Leszno. Drugie miejsce): W biegu dodatkowym odjechałem trochę od krawężnika, Patryk to wykorzystał, odjechał i już pilnował swojej pozycji i nie było jak go wyprzedzić. Jest to mój największy życiowy sukces, doping kibiców dodawał mi skrzydeł za to serdecznie dziękuję, doping był znakomity. Szkoda, jest drugie miejsce ale bardzo się cieszymy.Gratuluje Patrykowi zwycięstwa, bo wygrał zasłużenie.

Dawid Lampart (Marma Rzeszów. Trzecie miejsce): Przed zawodami brałbym trzecie miejsce w ciemno, także mogę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony. Podpowiadałem mechanikom, oni wiedzieli, co robić. Dziękuję serdecznie Rysiowi Bieli i Waldkowi Bednarskiemu, a także trenerowi Dariuszowi Śledziowi bez którego nie udałoby mi się osiągnąć takiego wyniku. Ostatni raz jeździł tu dwa lata temu, ale tor był dobrze przygotowany i jestem zadowolony.

Grzegorz Zengota (Falubaz Zielona Góra. Czwarte miejsce): Czwarte miejsce nie jest miejscem, które mnie cieszy, bo liczyłem na nieco więcej, chciałem wygrać, ale się nie udało. Jeździło się dobrze, straciłem punkty w dwóch wyścigach, była to wina m.in. moich błędów.

Przemysław Pawlicki (Unia Leszno. Piąte miejsce): Tak naprawdę nie wiem, co się stało. Popełniłem błędy, których nie powinienem popełnić . Tor był przygotowany do walki, można było dziś powalczyć, ale nie udało się.

Artur Mroczka (GTŻ Grudziądz. Siódme miejsce): Czuję pewien niedosyt. Zawody były bardzo ciężkie, a stawka bardzo równa, myślę, że pojechałem na jakimś poziomie. Tor był super przygotowany, pasował mi od pierwszego biegu. Brakowało mi trochę szczęścia, bo wychodziłem na prowadzenie i nagle spadałem na dalsze lokaty i jakoś nie wychodziło. Walczyłem do końca i cieszę się z tego. Każdy pogubił dziś punkty i każdy mógł wygrać.

Wyniki:

1.(16).Patryk Dudek (2,3,3,2,1,3) 13+3
2.(13).Sławomir Musielak (3,2,2,3,3) 13+2
3.(3).Dawid Lampart (3,2,2,3,2) 12
4.(10).Grzegorz Zengota (1,3,3,1,3) 11
5.(5).Przemysław Pawlicki (3,0,3,0,3) 9
6.(1).Sławomir Pyszny (0,3,2,3,1) 9
7.(9).Artur Mroczka (2,1,3,2,1) 9
8.(11).Maciej Janowski (3,3,d2,0,2) 8
9.(2).Rafał Fleger (2,1,2,1,2) 8
10.(8).Szymon Woźniak (0,2,1,2,2) 7
11.(4).Michał Mitko (1,1,0,3,1) 6
12.(7).Adam Kajoch (2,0,1,2,0) 5
13.(6).Damian Celmer (1,2,1,0,1) 5
14.(15).Kacper Gomólski (1,1,1,1,0) 4
15.(12).Mateusz Kowalczyk (0,0,0,1,0), 1
16.(14).Emil Pulczyński (d3,0,0,0,0) 0
17.(17).Mikołaj Curyło Ns.
18.(18).Grzegorz Stróżyk Ns.

Bieg po biegu:

1.Lampart, Fleger, Mitko, Pyszny
2.Pawlicki, Kajoch, Celmer, Woźniak
3.Janowski, Mroczka, Zengota, Kowalczyk
4.Musielak, Dudek, Gomólski, Pulczyński(d3)
5.Pyszny, Musielak, Mroczka, Pawlicki
6.Zengota, Celmer, Fleger, Pulczyński
7.Janowski, Lampart, Gomólski, Kajoch
8.Dudek, Woźniak, Mitko, Kowalczyk
9.Dudek, Pyszny, Celmer, Janowski(d2)
10.Pawlicki, Fleger, Gomólski, Kowalczyk
11.Mroczka, Lampart, Woźniak, Pulczyński
12.Zengota, Musielak, Kajoch, Mitko
13.Pyszny, Kajoch, Kowalczyk, Pulczyński
14.Musielak, Woźniak, Fleger, Janowski
15.Lampart, Dudek, Zengota, Pawlicki
16.Mitko, Mroczka, Gomólski, Celmer
17.Zengota, Woźniak, Pyszny, Gomólski
18.Dudek, Fleger, Mroczka, Kajoch
19.Musielak, Lampart, Celmer, Kowalczyk
20.Pawlicki, Janowski, Mitko, Pulczyński
21.Dudek(B), Musielak(A)