Feri Potzner nie żyje
Jeszcze rok temu ściskaliśmy jego rękę, gratulując 2-giego miejsca na StuntWars. Dzisiaj dowiedzieliśmy się, że był to nasz ostatni uścisk ręki Feriego
Feri Potzner zginął w wypadku samochodowym w nocy z 26 na 27 maja. Jego Audi z dużą prędkością uderzyło w przydrożny słup. Feri zbyt gwałtownie nacisną hamulec, na skutek czego samochód wpadł w poślizg i uderzył w słup stroną kierowcy. Uderzenie było tak silne, że silnik samochodu został wyrwany spod maski i wyrzucony kilkanaście metrów do przodu.
Feri został szybko przewieziony do szpitala, jednak siła uderzenia i rozmiar zniszczeń kabiny pasażerskiej od strony kierowcy były tak duże, że kierowca nie miał najmniejszych szans na przeżycie.
Feri miał 33 lata. Pozostawił żonę i pięcioletniego synka. Swój ostatni pokaz dał 19 maja 2007 na Le Mans w trakcie zawodów MotoGP. My jednak na zawsze zapamiętamy jego występ w trakcie ubiegłorocznych zawodów na Litwie:
European Millenium Stuntriding Championship
Mieliśmy szczęście oglądać go na żywo w trakcie oficjalnych zawodów, jak również odbyć z nim krótką lekcję stuntu poza oficjalnymi zawodami. Feri pokazywał nam, jak należy kręcić kółka. Wsiadał na nasze motocykle i pokazywał, jak powinniśmy jeździć na tylnym kole na posiadanych przez nas sprzętach.
Bezcenną pamiątką po Ferim jest film, na którym nasz kamerzysta Ron stoi w środku okręgu, po którym Feri jeździ na tylnym kole:
Feri był znakomitym show manem. Był jednym z najlepszych stunterów na świecie. Dla nas jednak przede wszystkim był niedoścignionym wzorem człowieka i stuntera. Rozmawialiśmy o jego przyjeździe na następną rundę Extrememoto. Teraz już wiemy, że na pewno nie przyjedzie.
Zdjęcia wypadku Feriego pochodzą z witryny: langlovagok.hu.
Oficjalna strona internetowa Feriego jest dostępna pod adresem: http://www.potzner.hu/. Na tej stronie znajduje się księga gości, w której stunterzy i fani stuntu z całej Europy składają kondolencje.
SPROSTOWANIE
W informacji o śmierci Feri Potznera pojawił się błąd. W trakcie wypadku w samochodzie Feriego przebywała również jego żona. To właśnie ona została uwolniona przez strażaków z wraku samochodu, a następnie w bardzo ciężkim stanie została przewieziona do szpitala. Feri Potzner na skutek odniesionych ran zginął na miejscu.
Szczęściem w nieszczęściu było to, że w samochodzie nie podróżował 5-letni synek Feriego. Gdy będzie coś wiadomo o stanie zdrowia żony Feriego, poinformujemy Was o tym.
Komentarze 13
Pokaż wszystkie komentarzeno nieżle robnoł takiego wypadku to ja jeszcze w zyciu nie widzilem zupelnie nic z samochodu nie zostalo a z tego zdjencia to tesz z tego faceta nic nie zostalo NIECH ZPOCZYWA WOKOJU ...
OdpowiedzSzybciej się nie dało nie?
OdpowiedzMądry Polak po szkodzie, co? Taki jesteś porządny? Gratuluję! Zarażaj swoją poprawnością innych!
OdpowiedzPolack glupi po szkodzie. U nas w USA takie rzeczy sie nie zdarzajo. Poor Polska country.
Odpowiedzma to na co zasłużył... obojętnie kim nie był i jak dobry nie był wystarczy spojrzeć na zdjęcia tego auta... "zbyt gwałtownie nacisnął hamulec" - po tym jak wygląda jego auto nie da sie ukryć, że ...
OdpowiedzUważam, że nikt nie zasłużył na śmierć. Nawet, jeżeli popełnił błąd nie nam to oceniać. Zapłacił już najwyższą cenę. Kto wie jakie błędy my jeszcze popełnimy. Kto wie...
Odpowiedzziom mial talent jak nikt spoczywaj w pokoju [*] [*] [*]
OdpowiedzTeraz oglądając wspaniałe filmiki z jego niezwykłymi poczynaniami, zamiast szerokiego uśmiechu będzie pojawiał sie smutek a nawet często łzy. Nie spoczywa w pokoju [*] [*] [*]
OdpowiedzCholernie żal! Płakać się chce! Niech odpoczywa w spokoju.
Odpowiedz