Feher ACH-1 - innowacyjny kask z klimatyzacj±
Są takie dni w roku, w które nawet najlepsza wentylacja kasku nie przynosi ulgi rozgrzanej głowie. Na ratunek ruszyła amerykańska firma Feher Helmets, która proponuje pierwszy na rynku kask z wymuszonym obiegiem powietrza.
Wszyscy to znamy - żar leje się z nieba, a my przeciskamy się w korku z minimalną prędkością. Otwory wentylacyjne w kasku otwarte na maksa, a i tak pot zalewa oczy, a nagrzana głowa nie myśli tak sprawnie jak zazwyczaj. Jak temu zaradzić?
Odpowiedź na to pytanie znalazł genialny amerykański inżynier Steve Feher, który pierwszy patent związany z urządzeniami chłodniczymi uzyskał już w wieku 11 lat. Dalsze studia uczyniły z niego jednego z najbardziej rozchwytywanych specjalistów w tej dziedzinie. W latach 80 osiągnął spektakularny sukces, tworząc koce chłodnicze, powszechnie używane w szpitalach. Następnie zbudował systemy chłodzenia foteli samochodowych, stosowane do dziś przez najbardziej prestiżowe marki - Rolls-Royce’a, Bentleya, Ferrari, Infiniti i Lexusa.
Jego najnowsze dzieło, czyli klimatyzowany kask ACH-1 nie jest więc amatorską konstrukcją garażowego dłubacza, tylko profesjonalnie zaprojektowanym, w pełni funkcjonalnym produktem.
ACH-1 to kask integralny z zamontowaną z tyłu miniaturową, ale wydajną pompą ciepła. Schłodzone i przefiltrowane powietrze jest tłoczone do wnętrza skorupy, gdzie rozchodzi się kanałami wentylacyjnymi i przepuszczalną wyściółką. Źródłem zasilania jest albo zestaw baterii, albo zewnętrzny kabel, połączony z akumulatorem motocykla.
Nie licząc urządzenia chłodniczego, ACH-1 jest normalnym, w pełni bezpiecznym, funkcjonalnym kaskiem ze skorupą z włókna szklanego. Posiada certyfikaty US DOT FMVSS 218 oraz ECE 22.05, tak jak produkty uznanych firm. Nie jest również przesadnie drogi - kosztuje w tej chwili ok. 550 dolarów.
Poza wszystkimi zaletami kasku ACH-1, istnieją dwie poważne wątpliwości. Pierwszą jest masa, która naturalnie musi być większa, niż w tradycyjnych kaskach. Feher Helmets chwali się, że wynosi ona tylko ok. 1500 gramów, czyli mniej więcej tyle, co zwykłe garnki - nie podaje jednak, na czym ją zaoszczędzono.
Inna sprawa to głęboki tradycjonalizm środowiska motocyklowego i przywiązanie do uznanych producentów. Na tym czynniku przejechało się już wiele firm, oferujących innowacyjne produkty, takich jak Skully czy Sena. Potrzeba naprawdę wiele wysiłków, testów, a przede wszystkim lat obecności na rynku, by przekonać do siebie użytkowników.
Więcej na temat kasku ACH-1 znajdziecie na stronie producenta - Feher Helmets.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze