Ścigacz.pl

Na piątkowy wieczór przełożono spotkanie dwunastej kolejki Speedway Ekstraligi pomiędzy Falubazem Zielona Góra, a Unią Leszno. Mimo początkowych obaw obie drużyny wystąpiły w najsilniejszych zestawieniach, a zacięta walka o punkty trwała do ostatniego wyścigu.

Przypomnijmy, iż w niedzielę 19 lipca z powodu opadów deszczu mecz musiał zostać odwołany. Kierownictwa obu ekip nie doszły do porozumienia i termin powtórki musiał wyznaczyć komisarz ligi. Wyznaczył go na piątek, co kolidowało ze startami w Anglii Leigh Adamsa i Juricy Pavlica. Ostatecznie włodarze angielskich zespołów zdecydowali się odwołać mecz i obcokrajowcy Unii mogli spokojnie polecieć do Polski. Pod znakiem zapytania stał również występ Fredrika Lindgrena, który następnego dnia startować miał w Indywidualnych Mistrzostwach Szwecji, gdzie rano musiał pojawić się na treningu. Szwed dograł jednak sprawy logistyczne i pojawił się w Zielonej Górze.

Dwa pierwsze biegi kończyły się podziałem punktów. W trzecim wyścigu świetnie ze startu wyszli zawodnicy Unii Leszno, jednak na wejściu w drugi łuk przy krawężniku Piotr Protasiewicz minął Damiana Balińskiego, a chwilę po nim uczynił to Fredrik Lindgren. W chwili gdy Lindgren przechodził na trzecią lokatę, pierwsze miejsce zapewnił sobie Piotr Protasiewicz wprawiając w euforię zielonogórskich kibiców. W następnej gonitwie trzy punkty padły łupem, będącego w wyśmienitej formie, Jarosława Hampela. Wydawało się, że Unia odrobi starty, bo trzeci jechał Jurica Pavlic, jednak bezpardonowym atakiem na jednym z okrążeń remis dla Falubazu uratował Grzegorz Zengota.

Po remisie w odsłonie piątej, w wyścigu numer sześć było bardzo gorąco. Start wygrał Grzegorz Zengota, który na wyjściu z pierwszego wirażu odjechał od krawężnika, co skrzętnie wykorzystał Krzysztof Kasprzak. Obaj zawodnicy znaleźli się pod bandą, a na prowadzenie przebił się Grzegorz Walasek. Na pozycję Zengoty udany, choć bardzo ostry atak przeprowadził Damian Baliński. Młody zielonogórzanin jednak nie odpuścił i do samego końca pomiędzy tymi żużlowcami trwało bardzo ostre starcie, w którym ostatecznie górą był junior Falubazu. Bieg siódmy rozgrywano dwa razy. W pierwszym podejściu tuż po starcie upadł Rafał Dobrucki. Sędzia dopuścił do powtórki czterech zawodników. W niej startem popisali się zawodnicy Falubazu, ale bardzo szybki tego dnia Jarosław Hampel na dystansie uporał się zarówno z Dobruckim jak i z Iversenem.

W trzeciej serii rezultaty remisowe w odsłonie ósmej i dziesiątej rozdzieliło zwycięstwo w stosunku 4-2 gospodarzy. O ile pierwszy Rafał Dobrucki i ostatni Damian Baliński znajdowali się daleko od rywali tak Krzysztof Kasprzak ciągle musiał bronić się przed zaciekłymi atakami Nielsa Kristiana Iversena. Lepszy okazał się zawodnik Unii, ale to Falubaz prowadził już różnicą sześciu „oczek". Po przerwie trener Czesław Czernicki postanowił nie tracić czasu i za Batchelora desygnował do boju w postaci rezerwy taktycznej Jarosława Hampela. Hampel nie zawiódł i pewnie zwyciężył, za nim przyjechali kolejno: Walasek, Kasprzak i Iversen. Unia zwyciężyła 4-2, tym samym rezultatem wygrała w kolejnej gonitwie i na trzy biegi przed końcem traciła do Falubazu tylko dwa „oczka".

W trzynastym wyścigu po raz pierwszy tego dnia pokonany został Jarosław Hampel. Zawodnika Unii Leszno poskromił Fredrik Lindgren. Jednak przegrana Dobruckiego z zastępującym Balińskiego Pawlickim oznaczała, że Falubaz nie powiększył przewagi, a Unia nie zmniejszyła start. Pierwsza z gonitw nominowanych to podwójne zwycięstwo miejscowych zawodników. Tym sposobem drużyna z Zielonej Góry tego meczu nie mogła już przegrać. Nierozstrzygnięta została jednak kwestia punktu bonusowego. Ostatnią odsłonę „Byki" musiały po prostu wygrać, by wywalczyć jeden meczowy punkty. „Byki" wygrały i to podwójnie, a mecz zakończył się wynikiem 46-44 dla Falubazu.

Obie drużyny miały w swoich szeregach jedno słabe ogniwo. W Falubazie był to Niels Krisian Iversen, zaś w Unii Damian Baliński. Jednak swojego kolegę lepiej uzupełniali zawodnicy z Zielonej Góry i to oni zasłużenie zwyciężyli.

Jarosław Hampel (Unia Leszno): Trudno to tak po prostu podsumować. Było to spotkanie dwóch bardzo dobrych drużyn, które będą walczyć o medale Drużynowych Mistrzostw Polski. Staraliśmy się to spotkanie wgrać , było nam naprawdę bardzo ciężko, bo zielonogórzanie są bardzo mocnym zespołem. Mam nadzieję, że będziemy mieli okazję jeszcze się spotkać.

Grzegorz Walasek (Falubaz Zielona Góra): Z Unią zawsze się walczy do końca i zawsze jest bardzo ciężko. To się dziś potwierdziło. Cieszymy się, że wygraliśmy ten mecz, a bonus zasłużenie pojechał do Leszna.

Czesław Czernicki (Trener Unii Leszno): Gratuluje gospodarzom znakomicie przygotowanego toru, jednak potrafią to zrobić. Było znakomite ściganie, zabrakło nam trochę szczęścia, bo pogubiliśmy punkty przez własne błędy. Życzę sobie, abyśmy znowu się spotkali w finale.

Piotr Żyto (Trener Falubazu Zielona Góra): Chciałem tylko sprostować oskarżenia, że spreparowałem tor. To łgarstwo i tak się nie powinno robić. Można powiedzieć, ze jako trenerzy jesteśmy w jednym komitywie i nie powinniśmy się oskarżać. Taki tor był, bo zniszczył go deszcz, dziś też padał, ale w południe, a nie o osiemnastej czy siedemnastej. Także prosiłbym, aby na przyszłość się szanować. Mieliśmy dzisiaj dobry trening punktowany (śmiech). Trochę punktów musi dołożyć Iversen. Lindgren spasował się dopiero na dwa ostatnie wyścigi, to poskutkowało tym, że wygraliśmy, bo mogło być różnie. Rafał Dobrucki miał problemy sprzętowe. Dobry początek, potem nie mógł spasować się z torem i jego punktów tez w końcówce zabrakło. Na szczęście para Lindgren-Walasek czternasty wyścig wygrała i mogłem odetchnąć.

Grzegorz Zengota (Falubaz Zielona Góra): Cieszymy się, choć jest mały niedosyt. Punkt bonusowy był w zasięgu ręki, w ostatnim biegu musieliśmy dowieźć 3-3, tak było przez moment, ale ostatecznie nie udało się. Wygraliśmy, wiemy, że leszczynianie bardzo chcieli nas pokonać, ale wykorzystaliśmy atut własnego toru i to jest najważniejsze.

Unia Leszno 44:
1.Leigh Adams (1*,2,2,3,2*) 10+2
2.Troy Batchelor (2,1*,1*,-,0) 4+2
3.Krzysztof Kasprzak (2,2,2,1*,1) 8+1
4.Damian Baliński (0,0,0,-) 0
5.Jarosław Hampel (3,3,3,3,2,3) 17
6.Jurica Pavlic (1*,0,-,0,-) 1+1
7.Przemysław Pawlicki (2,0,1,1*) 4+1

Falubaz Zielona Góra 46:
9.Rafał Dobrucki (3,2,3,0,d3) 8
10.Niels Kristian Iversen (0,1*,1,0) 2+1
11.Piotr Protasiewicz (3,3,2,2,1) 11
12.Fredrik Lindgren (1,0,1*,3,3) 8+1
13.Grzegorz Walasek (2,3,0,2,2*) 9+1
14.Grzegorz Zengota (3,1*,1,3,t/-) 8+1
15.Patryk Dudek (0,0) 0

Bieg po biegu:
1.Zengota, Pawlicki, Pavlic, Dudek (3-3)
2.Dobrucki, Batchelor, Adams, Iversen (3-3) 6-6
3.Protasiewicz, Kasprzak, Lindgren, Baliński (4-2) 10-8
4.Hampel, Walasek, Zengota, Pavlic (3-3) 13-11
5.Protasiewicz, Adams, Batchelor, Lindgren (3-3) 16-14
6.Walasek, Kasprzak, Zengota, Baliński (4-2) 20-16
7.Hampel, Dobrucki, Iversen, Pawlicki (3-3) 23-19
8.Zengota, Adams, Batchelor, Walasek (3-3) 26-22
9.Dobrucki, Kasprzak, Iversen, Baliński (4-2) 30-24
10.Hampel, Protasiewicz, Lindgren, Pavlic (3-3) 33-27
11.Hampel, Walasek, Kasprzak, Iversen (2-4) 35-31
12.Adams, Protasiewicz, Pawlicki, Dudek, Zengota(t/-) (2-4) 37-35
13.Lindgren, Hampel, Pawlicki, Dobrucki (3-3) 40-38
14.Lindgren(C), Walasek(A), Kasprzak(B), Batchelor(D) (5-1) 45-39
15.Hampel(A), Adams(C), Protasiewicz(B), Dobrucki(d3)(D) (1-5) 46-44