Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeFajnie sobie przypomnieć po latach, polecieliśmy tam rok przed Wami, trochę inna trasa z zaliczeniem Sankt Petersburga ale zdecydowanie Rybacki to była wisienka na torcie całej wyprawy, śni mi się po nocach, chętnie bym tam raz jeszcze kiedyś zawitał, jest tak niesamowity, że Murmańsk, który mieliśmy zaliczyć po, szybko opuściliśmy nie mając ochoty na szare blokowiska i fabryki, woleliśmy żyć ciągle dzikością Rybackiego. Fajnacko.
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza