FMX CAMP czyli kolejny etap MotoX on tour 2007
Pionierzy polskiego freestyle`u spotkali się w Zielonej Górze, na „matce ziemi", która pamiętnego dnia 5 lutego 2007 wydała na świat pierwszego polskiego backflipa (salto w tył na motocyklu). Tym razem w dniach 22.06.2007 do 24.06.2007 grupa freestylerów, głównie amatorów, gościła na wspólnej sesji treningowo-pokazowej, FMX CAMP 2007. Gwiazdą imprezy był oczywiście Darek Kłopot i jego backflipy.
Geneza
FMX CAMP 2007 to impreza zorganizowana przez Grzegorza Czerwca, który nie tylko jest wielkim miłośnikiem freestyle`u i sędzią międzynarodowym, ale również sam na swojej poczciwej „secie" (Honda CR 125) skacze z rampy wspólnie z ekipą Hardcore Freestyle Zielona Góra. Ideą campu są cykliczne spotkania wszystkich polskich zawodników FMX, zarówno tych „z wyższej półki, jak i zupełnych amatorów stawiających pierwsze kroki. Dzięki takim inicjatywom mogą się lepiej poznać, nauczyć nowych tricków oraz porównać umiejętności. Przy okazji kibice mają wyjątkową okazję zobaczyć w jednym miejscu popisy większości polskich freestylerów.
Gwiazdy
Bardzo liczyliśmy na występ Bartka Ogłazy, który jest aktualnie nr 1 w Polsce i zdobywa regularnie punkty w zawodach rangi Mistrzostw Świata. Niestety zabrakło Bartka. Szkoda! Zjawili się natomiast Darek Kłopot, „Działo", „Kifcio", „Dirt Miron" i Moto Diabły, „Cewa" i Cross Demons oraz wielu innych młodych chłopaków. W sumie na miejscu pojawiło się niemal 20 riderów. W trakcie treningów nastąpiła tzw. „selekcja nie-naturalna", czyli kontuzje oraz awarie motocykli. Zwłaszcza te drugie okazały się bardzo dokuczliwe. Do finałowych, niedzielnych pokazów dotrwało zaledwie 6 zawodników. Chłopaki mieli do dyspozycji kilka ramp o różnej wysokości i o różnych kątach nachylenia, kilka zeskoków oraz rewelacyjnie przygotowane najazdy i park maszyn.
FMX w Polsce
Cechy charakterystyczną dla polskiego FMX to przede wszystkim stare, wysłużone motocykle oraz stosunkowo mały wachlarz trików. Sprzęt bardzo często odmawiał posłuszeństwa. Wiele motocykli zostało wyprodukowanych jeszcze w latach 90! Jeśli chodzi o kombinacje prezentowane przez zawodników, to poza backflipem (wow, było na co patrzeć!) w wykonaniu Darka Kłopota oraz superman-seat-grabów prezentowanych przez „Działo", nie doczekaliśmy się innych trudnych tricków. Okazuje się, że skakanie z profesjonalnej rampy, to nie to samo co treningi koło domu, na własnych skoczniach i najazdach, więc nie wszyscy pokazali 100% swoich możliwości. Dodatkowo zapewne trema przed publicznością robi swoje. Dla wielu z uczestników była to pierwsza w życiu okazja, by pokazać się na zorganizowanej imprezie. Większość prezentowanych akrobacji to odmiany skoków bez trzymania kierownicy rękami (także na lądowaniu), z oderwaniem nóg, heel-clickery oraz próby whipów. Ten ostatni trick to klasyka motocrossu i freestyle`u, ale jak się okazuje nie taki łatwy. Naprawdę trzeba wiele treningów oraz doskonałej koordynacji, żeby „wyłamać" motocykl w powietrzu, by choć na chwilę o kilkanaście stopni obrócił się wokół pionowej osi, a następnie powrócił do pozycji wyjściowej, by w efekcie bezpiecznie wylądować.
Kilka słów na koniec
Bardzo cieszy fakt, że kibice dopisali. Już w południe zrobiło się tłoczno wokół campu i trzeba było zajmować miejsca na okolicznych górkach, by mieć dobry widok na rampy i skaczących zawodników. To była świetna rozrywka nie tylko dla dorosłych, ale także dla maluchów, których tatusiowie i mamusie przyprowadzili na pokaz.
Jak przystało na freestyelerów, noc nie obyła się bez dobrej zabawy. Grill, kiełbaski, browar, wódeczka, konkurs picia piwa z rury, gry na konsoli i dużo dobrego humoru - to wszystko było do dyspozycji uczestników. Gościem, którego nie zapomnimy był polski „Steve-o", łudząco podobny do bohatera kultowego serialu „Jackass". To prawdziwy hardcore`owiec (polecamy fotki nocne oraz w błocie)!!!
Słowa uznania należą się organizatorowi za pomysł i wykonanie, uczestnikom przybycie oraz występy, a sponsorom za pomoc. Dziękujemy! To dzięki Wam na naszych oczach tworzy się historia polskiego FMX. Do zobaczenia za rok.
Tekst i zdjęcia: Luigi Saladini (MotoX.com.pl)
Relacje z wyjazdów ekipy MotoX otrzymujecie dzięki sponsorom oraz patronom medialnym: Cropp, G-Shock, Logo, SixSixOne, WRP, Wind, Świat Motocykli, Scigacz.pl, Wp.pl i MotoX.com.pl.
|
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze