Ekstremalne popo³udnie w Ksi±¿u ¦l±skim!
W ubiegłą niedzielę udaliśmy się do X-City w Książu Śląskim, gdzie odbył się piknik sportów ekstremalnych.
Na pytanie, czy zaprezentowanie sportów ekstremalnych szerszej publiczności ma sens, nie musimy odpowiadać. Każde takie działanie jest wskazane. Gdy dodamy do tego fakt, że organizatorzy dołożyli wszelakich starań aby choć na moment publiczność się nie nudziła, to jedno jest pewne - warto było.
Cisza, las i FMX!
Największym zainteresowaniem wśród przybyłych gości cieszyły się pokazy freestyle motocrossu w wykonaniu ekipy Hard Core Freestyle z Zielonej Góry. Rządni emocji kibice mogli podziwiać takie tricki jak seat grab czy wheep, jednak wszyscy czekali na jedno - backflip!
I stało się! Publiczność mogła dwukrotnie zobaczyć ten trick. Co prawda lądowanie odbyło się do basenu z gąbkami, jednak na twarzach widzów malowało się zadowolenie.
Czarny sport...
Fani żużlu także nie zostali pominięci przy organizacji imprezy. Specjalnie dla nich przygotowano pokaz w wykonaniu Darka Kłopota, który na co dzień zajmuje się freestyle motocrossem. Darek pokazał, że nic co ma dwa koła nie jest mu obce i widowiskowo pokonywał wiraże na torze żużlowym. Warto nadmienić, że nie przeszkodziła mu w tym kontuzja nogi, która cały czas się go trzyma. Po jego przejeździe każdy mógł sobie zrobić pamiątkowe zdjęcie na motocyklu żużlowym.
Rowerowe skoki!
Mniej zmotoryzowaną częścią imprezy były pokazy dirtu rowerowego, jednak brak napędu mechanicznego wcale nie wskazywał na mniejsze zainteresowanie. Publiczność z niedowierzaniem spoglądała na to, co można zrobić ze zwykłym rowerem. Dla entuzjastów ekstremalnej jazdy na rowerze zbudowano specjalny tor do dirtu oraz rampę do skoków. Największą atrakcją były właśnie skoki z rampy do basenu z gąbkami.
Motocross w mniejszym wydaniu?
Przez cały czas imprezy najmłodsi adepci motocrossu jeździli po torze. Największymi kibicami byli oczywiście rodzice, jednak publiczność która odwiedziła X-City nie pozostała bierna w dopingowaniu młodych zawodników, którzy z uśmiechem na twarzy wzniecali tumany kurzu swoimi malutkimi silnikami.
Podsumowując, wierzymy, że każdy kto odwiedził w niedzielę teren X-City nie czuje się zawiedziony. Organizacja tego typu imprez to duża promocja dla sportów ekstremalnych i mamy nadzieje, że już niedługo spotkamy się po raz kolejny w Książu Śląskim na następnym Pikniku Extreme!
|
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeszukam fotek ze swoim udzia³em mo¿e kto¶ co¶ ³askawie pode¶le bardzo bym prosi³ jedyny tam ktm 520 w barwach Red Bulla z góry dziêki pozdrawiam wszystkich zapalenców Rafal.ktm@wp.pl
Odpowiedz