Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeDurny i pijany ma z reguły więcej szczęścia niż rozumu. Pamiętam, jak kiedyś w nocy mój kolega po wyjeździe z zakrętu z prędkością ok. 80 km/h trzepnął pijanego rowerzystę, który jechał zygzakiem środkiem drogi. Efekt był taki, że nie dość, że przeżył, to wstał i z łapami do kolegi wyjechał :-) Nic się sqrvielowi nie stało, dacie wiarę? Nic, nawet zwichnięcia... A mój koleś miał potem traumę i tą trasą jeździł tylko jak musiał, a do dzisiaj jak widzi rowerzystę na drodze poza miastem, to mu się ciepło robi....
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza