Ducati Panigale - ostatni lot
Okolice toru wyścigowego, albo jakieś wydarzenie motoryzacyjne - mamy informację, że dzieje się to na Sri Lance. Wtem nadlatuje koziołkujące Ducati Panigale, a za nim sunący po ziemi człowiek. Ciężko go nazwać motocyklistą, bo nie ma na sobie nic, co skojarzyłoby go z motocyklami. Ani kasku, ani kombinezonu czy rękawiczek. Co tu zaszło? Nagranie zaczyna się już w momencie akcji - Ducati jest już w powietrzu. Uwierzyłbym, gdyby ktoś powiedział, że typ razem z motocyklem wypadł z samolotu… Podobno człowiek przeżył.
Komentarze 3
Poka¿ wszystkie komentarzeGo¶æ w ogóle nie wiedzia³ co to jest motocykl. A Pani-Gale nie wybacza b³êdów. Tym bardziej nie cierpi ch³opców w dyskotekowym stroju w swoim siodle. Tak siê koñcz± pierwsze przeja¿d¿ki - okrêcona...
OdpowiedzAkcja wygl±da raczej na uderzenie w przechodnia. Motocykl po kontakcie z przeszkod± zazwyczaj staje dêba i leci na siedzenie. Ten cz³owiek prawdopodobnie zosta³ uderzony ( oczywi¶cie mogê siê ...
Odpowiedzuderzenie które odrzuci³o by przechodnia na tyle metrów? Raczej by go rozerwa³o na kawa³ki
Odpowiedznikt nawet nie odwróci³ sie w kierunku le¿±cego kierowcy..
OdpowiedzBo przez idiote ucierpia³ niewinny motocykl
OdpowiedzTo teraz ju¿ wiesz na czym polega magia Ducati
Odpowiedz