Ducati Desmosedici RR
Na torze Mugello przed kolejną eliminacją wyścigowych mistrzostw świata MotoGP nastąpił długo oczekiwany i zapowiadany moment. Oficjele marki Ducati odsłonili finalną, produkcyjną wersję Ducati Desmosedici RR, czyli motocykla klasy motoGP przystosowanego i homologowanego do normalnego ruchu drogowego.
Coś dla cierpliwych
Oczekiwanie trwało niezwykle długo, bo aż 2,5 roku. Wcześniej oficjalnie zaprezentowano silnik, który miał napędzać to monstrum. Cywilizowana jednostka ma podobnie jak wyścigówka 4 gary w układzie V90, czyli typowe dla Ducati L. Zasilanie to oczywiście wtrysk, wydech to 4 w 2 w 1 zakończone dwoma wylotami tzw. vertical exit, które umieszczone są w zadupku motocykla. Osiągi silnika jeżą włos na głowie każdego maniaka mocy i prędkości-200KM osiągane przy 13.500 obr/min.
Silnik spełnia oczywiście normy Euro3.
W ciągu tego czasu pojawiło się też wiele domysłów i wizji dotyczących wyglądu przyszłego motocykla. Po premierze niewiele z nich okazało się trafionych, choćby z tego względu, że podczas testów sama firma wielokrotnie zmieniała szaty zewnętrzne motocykla i tzw. „spy photos” dostarczały wielu zupełnie różnych odmian.
Coś dla fanatyków
Na pierwszy rzut oka Desmosedici RR może wyglądać jak zwyczajna replika wyścigówki, która poza wyglądem niewiele ma wspólnego z wersją torową. Ducati jednak poszło sporo dalej w unifikacji, a właściwie zbudowało szosowy motocykl na bazie wyścigówki, nie odwrotnie.
Dlatego mamy tu niemal identyczną z wyścigową kratownicową ramę z rur cro-mo. Kto spodziewa się pod owiewką konstrukcji typowej dla 999, będzie mocno zaskoczony odmiennością tego, co zobaczy?
Kolejna rzecz, która jest już bardziej widoczna to elementy podwozia.
Koła to wierna kopia tych wyścigowych marki Marchesini wykonane z magnezu.
Widelec upsidedown i tylny wahacz to również najwyższego lotu konstrukcje, nie montowane dotychczas w żadnym motocyklu przeznaczonym do sprzedaży. Zawieszenia mają oczywiście pełną regulację.
Hamulce, szczególnie przednie, mogą co większych maniaków doprowadzić do łez szczęścia. Dwie 320mm tarcze o grubości 6mm i radialne zaciski z 34mm tłoczkami to dokładnie identyczny zestaw, jaki mają Loris Capirossi i Sete Gibernau podczas „mokrych” wyścigów w swoich wyścigówkach.
Znając takie szczegóły można dostać nerwowej trzęsawki dosiadając tego motocykla.
Coś dla bogatych
Delirium tremens będzie tym większe, gdy poznamy cenę tego cuda. 55000 Euro, wykonanie tylko na zamówienie indywidualne. Desmosedici RR ma być dostępne tylko przez dwa lata produkcji, a czas oczekiwania na zamówiony model też nie będzie krótki. Dostępna będzie też wersja „Team Version” z dodanymi charakterystycznymi naklejkami na owiewkach.
Dla tych, którzy z różnych względów się nie załapią, pozostanie jedynie marzyć o kolejnej wersji. Można też żyć nadzieją, że Ducati rozpocznie swego rodzaju nowy wyścig zbrojeń polegający na wypuszczaniu krótkich serii motocykli jak najbardziej unifikowanych z wyścigówkami.
Jeśli jednak posiadacie odpowiednią kasę, to nie ma co żyć nadzieją i jak najszybciej zamówić sobie Ducati Desmosedici RR, nawet, jeśli miałoby tylko stać w waszej kolekcji, będzie to pojazd niczym biały kruk w księgozbiorze.
zdjecia:Photo Ducati.com
Komentarze 24
Pokaż wszystkie komentarzedzis ogladałem desmosedici rr w uk. piekny, w ogóle to brak słów by opisac ten sprzet, tj, jak ferrari wsród motocykli - jedyne co mi sie nie spodobało to spasowanie plastików, ale najwyrazniej tak...
OdpowiedzCiekawe skąd się biorą te opinie o awaryjności Ducati???!!! Ja mam już trzeci motocykl tej marki,łącznie zrobiłem na nich 65 tys km i nigdy nie miałem poważniejszej awarii a zjeździłem ze 3 razy ...
OdpowiedzJa w zeszłym roku przeleciałem licznik czyli 100 000, dziś ma 103 000 km, jeżdżę nim po Europie po mimo, że motocykl ma 19 lat. ale wygląda jak nówka gdyby nie te clasyczne kształty, które mi akurat się podobają awaryjne są tylko te motocykle o które się nie dba... MINI-MAN
OdpowiedzJezeli ktos decyduje sie na zakupDuca, to napewno nie liczy sie z jego awaryjnoscia i z regoly stac ( no moze powinno byc go stac ) na przewidywane servisy. Kuic sprzeta nie problem, problem jest ...
OdpowiedzFerrari wśród motocykli, piękny, agresywny design z rąk włochów i ten silnik - czego chciec więcej?? Mniejszej ceny za to cudo?
Odpowiedzpiękny motocykl aż zapiera dech w piersiach:) żaden japoniec mu nie może podskoczyć. może hayabusa jest szybka ale tylko na prostej Desmosedici ją spokojnie objedzie na torze:)
OdpowiedzMam Suzuki GSX1000R K7 i tego zasrańca objadę z każdej strony.Z jednym zgodzę się,że jest Piękny!
Odpowiedz:)))) Niestety, myślę,że nie wiesz o czym piszesz. Słyszałem już takie przechwałki 1000 razy a prawda jest taka,ze 90% gości którzy mają R1 czy K7 nie są w stanie wykorzystać nawet połowy mocy tych motocykli i nie mówię o jeździe na prostej. Na torze dobry jeździec robiłby kółka wokół Ciebie.Pozdr
OdpowiedzNi wiem czy sa tu dobre dane, ale w pismie "Motocykl" napisali ze ma 188 KM , a po uwolnieniu jakis ram air 200Km, (jezeli cos zle napisalem, to sorry nie znam siena mechanice) wtedy ma tyle samo ...
Odpowiedz