Drużynowy Puchar Świata - Baraż - Relacja
Po kilkunastu latach przerwy na stadionie im. Alfreda Smoczyka mogliśmy oglądać imprezę światowej klasy, jaką był niewątpliwie baraż Drużynowego Pucharu Świata
Leszno jest jednym z najbardziej zasłużonych ośrodków na żużlowej mapie Polski. I nic dziwnego, że po kilkunastu latach przerwy na stadionie im. Alfreda Smoczyka mogliśmy oglądać imprezę światowej klasy, jaką był niewątpliwie baraż Drużynowego Pucharu Świata.
W barażu startowały drużyny, które w swoich rundach kwalifikacyjnych uplasowały się na drugiej i trzeciej pozycji. A były to Polska, Australia (Runda kwalifikacyjna w Vojens), Szwecja i Rosja (Coventry). Bezpośrednio do finału awansowali zwycięzcy tychże rund, reprezentacje Danii i Wielkiej Brytanii. Finał ten odbył się w sobotę, a na relację z niego zapraszamy już wkrótce do naszego portalu.
Stawką czwartkowej imprezy był właśnie awans do ścisłego finału, a w nim walczono już o Drużynowy Puchar Świata. Jednak tylko dwie z czterech startujących ekip mogły się w nim znaleźć. O ile każde inne, niż czwarte miejsce reprezentacji Rosji byłoby sporą niespodzianką, to wielką niewiadomą było to, która z drużyn uplasuje się na trzeciej pozycji i będzie musiała jechać do domu. Emocji więc zabraknąć nie mogło.
W stosunku do zawodów w Vojens w zespole „z Orłem na piersi" zaszła jedna zmiana. Otóż trener Marek Cieślak postanowił wystawić do podstawowego składu zawodnika miejscowego klubu Damiana Balińskiego, a na „ławę" odesłał Norwega z polskim paszportem Rune Holtę.
Początek zawodów pokazał, kto będzie rozdawał karty w zawodach. Zawodnicy z Antypodów pierwszą serię zakończyli z dwunastoma „oczkami" na piętnaście możliwych do zdobycia. Jednak walki na torze nie zabrakło. W drugim wyścigu cała stawka wystartowała równo i tak naprawdę nie było wiadomo, kto obejmie pewne prowadzenie w tym biegu. Ale już na drugim łuku, praktycznie w tym samym momencie, wspomniany wcześniej „Bally" przechodzi Chrisa Holdera, a Danił Ivanov Andreasa Jonssona. W takiej też kolejności zawodnicy przekroczyli linię mety. Kolejne dwie gonitwy to ostanie, w których Rosjanie „pokazali pazur". Najpierw w trzeciej odsłonie zaciekłe ataki Emila Saifutdinova na drugą pozycję musiał odpierać Jarosław Hampel, a w czwartym biegu niespodziewanie zwycięża Roman Ivanom, pozostawiając w pokonanym polu tak uznanych zawodników, jak Fredrik Lindgren, czy Grzegorz Walasek. Ostatni wyścig pierwszej serii to wygrany start Krzysztofa Kasprzaka, lecz na przeciwległej prostej „Kaspera" mija pozostała trójka. Polski zawodnik w dalszej części gonitwy był w stanie wyprzedzić tylko Reneta Gafurova.
Bieg siódmy to znakomita postawa Grzegorza Walaska, który po przegranej w swoim pierwszej starcie, przez cały bieg nękał atakami prowadzącego Petera Karlssona. W następnej odsłonie drugi raz najlepiej ze startu wyszedł Krzysztof Kasprzak, jednak szybko wyprzedza go Chris Holder. Krzysiek jednak nie próżnował i próbował wyprzedzić młodego „Kangura". Całą tą sytuację wykorzystał Jonas Davidsson i ostatecznie nasz reprezentant na mecie zameldował się trzeci. W wyścigu dziewiątym ponowie na czele po starcie był zawodnik w żółtym kasku. Golloba na dystansie wyprzedza Mikael Max, który musiał ciągle odpierać ataki Polaka. Na ostatnim łuku wybornym atakiem przy krawężniku na trzecie miejsce przechodzi Rory Schlein, na rzecz którego tą pozycję stracił Roman Ivanov. Po dziesięciu wyścigach z dwudziestoma dwoma punktami prowadziła drużyna Australii przed Szwecją (18), Polską (15) i Rosją (5).
Trzecia seria to prawdziwy popis w wykonaniu gospodarzy. Zawodnicy naszej reprezentacji wygrali cztery na pięć biegów, w przejściowej klasyfikacji wyprzedzili Szwedów, a stratę do „Kangurów" zniwelowani do zaledwie jednego punktu. W czternastym biegu, na drugim łuku pierwszego okrążenia Jonasa Davidssona wyprzedza dwóch zawodników. Jason Crump po dużej i Damian Baliński przy krawężniku. To była jedyna ciekawa sytuacja w tejże serii.
Czarta seria to ciąg dalszy świetnej jazdy Polaków. Gołym okiem widać było, że motocykle spisują się lepiej, niż w pierwszej części zawodów. Efekty tego odzwierciedlała również przejściowa klasyfikacja. „Białe Orły" zwiększyły przewagę nad Szwedami, którzy z każdym biegiem tracili szansę na awans i zrównały się reprezentacją Australii. Ostatecznie nasza drużyna wygrała dwa biegi i trzy razy zameldowała się na drugiej pozycji. Pierwsze z tych zwycięstw odniósł Jarosław Hampel w siedemnastym wyścigu, lecz stale musiał odpierać ataki Jonasa Davidssona. Drugie to zasługa Tomasza Golloba, który pokonał jadącego, jako „jokera" Fredrika Lindgrena, a także Chrisa Holdera i Renata Gafurova. W międzyczasie pierwszy od piętnastu gonitw punkt wywalczyli Rosjanie, gdyż w dziewiętnastej gonitwie Roman Ivanov okazał się lepszy od Mikaela Maxa.
Ostatnie pięć wyścigów miało wyłonić zwycięzcę barażu, gdyż siedem punktów starty do prowadzących ekip Australii i Polski dawało Szwedom tylko iluzoryczne szanse na awans do sobotniego finału. Wyścigi nie przyniosły mijanek, jednak w prawie każdym z nich na torze toczyła się walka i to z udziałem Polaków. Przed ostatnim biegiem ponownie zespoły z Polski i Australii miały tą samą ilość punktów. I to bezpośrednia potyczka pomiędzy Leigh Adamsem i Grzegorzem Walaskiem miała dać odpowiedź, która z ekip stanie na najwyższym stopniu podium.
Kapitan ZKŻ-tu Kronopol Zielona Góra nie miał jednak szans na wygraną z czującym się na leszczyńskim „lotnisku", jak ryba w wodzie, startującym w barwach Unii Leszno od kilkunastu lat Leigh Adamsem. Dzięki temu to zespół „Aussie" awansował do finału z pierwszego miejsca, a na drugim stopniu podium stanęła reprezentacja Polski.
W zwycięskim zespole najlepiej punktował Jason Crump, który tylko raz przyjechał do mety za plecami jednego z zawodników. A były to plecy Fredrika Lindgrena, które miał okazję oglądać w szóstej gonitwie. Świetnie zaprezentowali się wspomniany Leigh Adams i Ryan Sullivan, którzy zdobyli odpowiednio trzynaście i dwanaście „oczek". Trochę słabszy występ od swoich doświadczonych kolegów zanotowali Chris Holder i Rory Schlein, jednak najlepsze lata kariery jeszcze przed nimi.
O drugim miejscu polskiego zespołu zadecydowała równa postawa wszystkich zawodników. Świadczyć o tym może fakt, że różnica pomiędzy największą ilością punktów w drużynie, a najmniejszą to zaledwie trzy punkty. Mowa tu o Jarosławie Hampelu (12 punktów) i Grzegorzu Walasku (9). Jedenaście „oczek" zdobył Tomasz Gollob, a po dziesięć wywalczyli Damian Baliński i Krzysztof Kasprzak.
Reprezentacja Szwecji po dobrym początku w dalszej części zawodów spuściła z tonu. Ostatni wyścig, jaki zawodnicy ze Skandynawii wygrali, to dziesiąta gonitwa. Liderem był młodziutki Fredrik Lindgren, który wywalczył trzynaście punktów. Dziesięć „oczek" zdobył Peter Karlsson, a dziewięć w sześciu startach Jonas Davidsson. Warto jednak dodać, że zdobycz punkowa tego Szweda nie odzwierciadla jego bardzo ambitnej postawy na torze. Zaledwie pięć punktów na swoim koncie zapisał Mikael Max, a tylko trzy punkty padły łupem wracającego po kontuzji Andreasa Jonssona.
W zespole rosyjskim, który w całych składających się z dwudziestu pięciu biegów zawodach wywalczył siedem punktów, tak naprawdę nie ma kogo wyróżnić. Ponad połowę, bo cztery „oczka" dla naszych wschodnich sąsiadów wywalczył Roman Ivanov. Dwa punkty dorzucił Danił Ivanov, a jeden Emil Saifutdinov. Bez punktów zawody zakończyli Renat Gafurov i Denis Gizatulin, który dwa ostatnie biegi kończył zjeżdżając z toru.
Wyniki:
I Australia 53
1. Ryan Sullivan 12 (3,1,2,3,3)
2. Chris Holder 8 (2,3,1,1,1)
3. Leigh Adams 13 (3,3,1,3,3)
4. Rory Schlein 6 (1,1,1,1,2)
5. Jason Crump 14 (3,2,3,3,3)
R. Davy Watt Ns.
II Polska 52
1. Tomasz Gollob 11 (1,2,3,3,2)
2. Damian Baliński 10 (3,2,2,2,1)
3. Jarosław Hampel 12 (2,1,3,3,3)
4. Grzegorz Walasek 9 (0,2,3,2,2)
5. Krzysztof Kasprzak 10 (1,1,3,2,3)
R. Rune Holta Ns.
III Szwecja 40
1. Jonas Davidsson 9 (2,2,1,2,1,1)
2. Andreas Jonsson 3 (0,1,1,1,-)
3. Mikael Max 5 (0,3,2,0,0)
4. Fredrik Lindgren 13 (2,3,2,4!,2)
5. Peter Karlsson 10 (2,3,2,1,2)
R. Sebastian Alden
IV Rosja 7
1. Denis Gizatulin 0 (0,0,0,d4,d4)
2. Danił Ivanov 2 (1,0,0,0,1)
3. Emil Saifutdinov 1 (1,0,0,0,0)
4. Roman Ivanov 4 (3,0,0,1,0)
5. Renat Gafurov 0 (0,0,0,0,0)
Bieg po biegu:
1.Sullivan, Davidsson, Gollob, Gizatulin
2.Baliński, Holder, D.Ivanov, Jonsson
3.Adams, Hampel, Saifudinov, Max
4.R.Ivanov, Lindgren, Schlein, Walasek
5.Crump, Karlsson, Kasprzak, Gafurov
6.Lindgren, Crump, Hampel, Gizatulin
7.Karlsson, Walasek, Sullivan, D.Ivanov
8.Holder, Davidsson, Kasprzak, Saifutdinov
9.Adams, Gollob, Jonsson, R.Ivanov
10.Max, Baliński, Schlein, Gafuov
11.Walasek, Max, Holder, Gizatulin
12.Kasprzak, Lindgren, Adams, D.Ivanov
13.Gollob, Karlsson, Schlein, Saifudinov
14.Crump, Baliński, Davidsson, R.Ivanov
15.Hampel, Sullivan, Jonsson, Gafurov
16.Adams, Baliński, Karlsson, Gizatulin(d4)
17.Hampel, Davidsson, Schlein, D.Ivanov
18.Crump, Walasek, Jonsson, Saifutdinov
19.Sullivan, Kasprzak, R.Ivanov, Max
20.Gollob, Lindgren(4!), Holder, Gafurov
21.Kasprzak, Schlein, Davidsson, Gizatulin(d4)
22.Crump, Gollob, D.Ivanov, Max
23.Sullivan, Lindgren, Baliński, Saifutdinov
24.Hampel, Karlsson, Holder, R.Ivanov(0!)
25.Adams, Walasek, Davidsson, Gafurov
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze