Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 32
Pokaż wszystkie komentarzeDo Maciekd13 Jak większość Polaków masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Nie napisał, żeby odpalać bez ssania, tylko że nie ma sensu grzanie motocykla na postoju. W 100% się zgadzam. Jeśli jesteś mechanikiem i twierdzisz inaczej, to nie chciałbym u Ciebie serwisować motocykla. Należy postępować podobnie jak z puszką. Odpalamy i jedziemy, do momentu gdy silnik nie osiągnie odpowiedniej temperatury, należy jechać na możliwie niskich obrotach. To dosyć logiczne. Jak odpalasz puszkę to też czekasz aż silnik się nagrzeje?
OdpowiedzObciążanie silnika - odpalamy i jedziemy jest najlepsza metoda uzyskania przysłowiowych 90 stopni W zime z samochodem robie podobnie, odpalam, wlaczam wszystkie mozliwe odbiorniki pt.radio,ogrzewanie szyb, dmuchawa na full, swiatla i silnik duzo szybciej osiąga temp robocza czyli ok 90stopni - nie czekam tylko spokojnie na wolnych obrotach "rozpędzam" puszke. Co prawda jako że moja kawa ma humory na zimnym i zawilgoconym silniku(gaźnik) to daje jej 30 sek na ustabilizowanie się :)
Odpowiedz