Darmowe prawo jazdy dla młodzieży. Spokojnie, to tylko kolejna obietnica wyborcza
Kampania wyborcza to okres, w którym partie sypią z rękawa obietnicami. Jedną z takich obietnic jest umożliwienie odbycia bezpłatnego kursu na prawo jazdy, a zawarto ją w programie Prawa i Sprawiedliwości. Jak miałoby to wyglądać i kto obecnie może zdobyć prawo jazdy bez płacenia za kurs?
O pomyśle Prawa i Sprawiedliwości wiadomo jedynie tyle, że każdy osiemnastolatek będzie mógł odbyć w szkole bezpłatny kurs na prawo jazdy i na tym kończą się zapisy, które go dotyczą. Zapis umieszczono w programowej perspektywie obejmującej okres do 2031 r., a więc założono scenariusz, że PiS przetrwa jeszcze dwie kadencje. Jednocześnie oznacza to, że oczywiście w tak długim czasie wszyscy zdążą o niektórych obietnicach zapomnieć. Przez senat przeszło już kilka zmian w przepisach, które obejmują młodych kierowców (m.in. zielony listek), ale są one tak samo martwe jak CEPiK 2.0.
Jeśli chodzi o młodzież, to obecnie dostęp do darmowych kursów na prawo jazdy mają uczniowie kształcący się na kierunkach branżowych. Choć nadal muszą zapłacić za egzamin państwowy, to z barków ich i rodziców spada konieczność zapłacenia za kurs i często również za badania lekarskie. Dodatkowo Ustawa o kierujących pojazdami dopuszcza rozpoczęcie szkolenia wraz z rozpoczęciem nauki. Jeśli uczeń jest w wieku poniżej 17 lat i 9 miesięcy, to musi jedynie przedłożyć zaświadczenie, że są uczniami szkoły samochodowej.
Obecnie ceny kursów na prawo jazdy kat. B przekroczyły w niektórych miastach pułap 3 tys. zł. Osoby bezrobotne i z niepełnosprawnościami mogą się ubiegać o dofinansowanie z urzędu pracy pod warunkiem, że wybrany urząd dysponuje odpowiednimi środkami. Procedura weryfikacji wniosku może trwać nawet miesiąc.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeWon z pis po psl sld lewactwem. Won z gudłajami szabesgojami i banderowcami. Polska dla Polaków.
Odpowiedz