Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeCzesc Lovtza. Tym wpisem sam zanegowales wlasna teze z poprzedniego artykulu o "customach" i "prototypach" dotyczaca rzekomo sprzedajacej sie innowacyjnosci. Vultus jest innowacyjny i wygladowo i pod wzgledem napedu. Wlasciwie to probuje wykreowac zupelnie nowy segment- niestety robi to nieporadnie i po taniosci. Jest skazany na porazke, bo nie przemawia do niczyich emocji. Honda w przeszlosci zrobila podobna wprawke: Pacific Coast. Jakie sa opinie na temat tego sprzetu chyba nie musze pisac, ale wystarczy powiedziec, ze sa wlasciwie niezasluzone, niemniej malo kto to kupowal jako nowke i niewielu jako uzywke. Powod: zero emocji i prestizu. Vultus powinien zaczac jako powerbike z 200 KM, butem 200mm, grubasnym USD, carbonem, magnezem i tapicerka z napletka wieloryba. Krotko mowiac, jeszcze dziwniejszy Diavel. Wykreowawszy emocje (takze te negatywne), otworzylby droge dla mniejszych i tanszych braci kupowanych przez mniej zamoznych, lub mniej zorientowanych (vide komorki i marka Galaxy). Niezla ilustracja prawidlowego cyklu budowy marki t seria MT Yamahy: 03 jako papierek lakmusowy, 01 jako gruba rura i potem "rozsadne cenowo" 07 i 09.
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza