Crescent Racing zamieni Suzuki na Yamahê?
W padoku World Superbike coraz głośniejsza staje się plotka o zmianie dostawcy motocykli przez Crescent Racing. Brytyjski zespół miałby w sezonie 2016 zamienić Suzuki GSX-R1000 na nową Yamahę YZF-R1.
O tym, kto stworzy fabryczny zespół Yamahy do startu w Mistrzostwach Świata spekuluje się od miesięcy. Padały nazwy takich zespołów jak Milwaukee Yamaha, YART czy nawet Yamaha IDM, ale żaden z nich nie ma doświadczenia w startach w cyklu WSBK. Tymczasem ekipa Paula Denninga doświadczenie to ma, a ponadto musi obecnie zmagać się z modelem motocykla, który od lat nie przeszedł gruntownej modernizacji. Przy nowych przepisach dopuszczających coraz mniejszą liczbę modyfikacji w motocyklach serii Superbike zadanie Crescent Racing polegające na przygotowaniu dla zawodników konkurencyjnych maszyn do rywalizacji na światowym poziomie staje się coraz trudniejsze.
Co prawda plotka głosi, że Suzuki wprowadzi w przyszłym roku do akcji nowego GSX-R1000, ale maszyna ta nie będzie gotowa do zastosowania w sporcie przed drugą połową 2016. Dla zespołu oznacza to kolejny stracony rok w oczekiwaniu na nowy sprzęt. Tymczasem w zespołach Yamahy praca idzie pełną parą. Znaczące sukcesy ekipa spod znaku trzech kamertonów odnotowała w tak silnych seriach wyścigowych jak BSB, AMA, czy IDM, nie wspominając o zwycięstwie w ostatnim Suzuka 8 Hours.
Kto siądzie za sterami nowej R1 w WSBK? Tutaj znów mamy mnóstwo plotek. Pojawiają się takie nazwiska jak Marco Melandri, który odszedł z Aprilii czy Sylvain Guintoli, który jest rozczarowany Hondą CBR1000RR. Inne nazwiska przewijające się w plotkach to Josh Brookes czy też Alex Lowes. Co z tego stanie się ciałem dowiemy się już niebawem, bo do końca sezonu WSBK 2015 pozostały zaledwie trzy rundy.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze