Colin Edwards nie żyje
Ojciec zawodnika MotoGP i WSBK, który sam próbował swoich sił w wyścigach motocyklowych, zmarł 17 września w wieku 72 lat po długiej walce z rakiem.
Colin Edwards Sr. finansował ściganie się swojego syna, Colina Edwarda Jr., a także mocno go w tym wspierał. Dzięki niemu mogliśmy podziwiać starty Jr w MotoGP i sukcesy (dwukrotny mistrz świata) w WSBK.
Niestety wiele lat temu - bo już w 1993 roku - zdiagnozowano u Edwardsa Sr. śmiertelną chorobę. Guz mózgu był na tyle duży, że nie zdecydowano się go operować. Edwards dodatkowo w 1996 roku przeszedł przeszczep wątroby. Jak sam mawiał przed śmiercią, powinien być martwy od 21 lat… Cieszył się więc każdym dniem życia, które niestety skończyło się dwa dni temu, we śnie.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzebo to jest tani brukowiec
Odpowiedztytuł jak w tanim brukowcu. Zaglądać się już tu odechciewa.
Odpowiedza tak na poprzedni zespół się pluliśta, a tera jak nowy nie spełnia oczekiwań, to płacz za tym co minęło
Odpowiedz