Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 20
Pokaż wszystkie komentarzeCiekawe z jakich państw było tych 16tu. I czy jeżdżą na motocyklach. :) Różnica w cenie nie jest aż tak przerażająca, bo jest to zwykle raptem jakieś 2000. Przy cenie motocykla rzędu 25-30 tys. nie jest to jakaś rzecz nie do przejścia. Poza tym równowartość kasku, kurtki i rękawic. Nie wiem co lepiej - nie dopłacać za ABS i przejechać się tyłkiem po asfalcie i kupować nowe ciuchy, albo i gnaty leczyć, czy dopłacić i mieć spokój.
OdpowiedzTo nie jest problem czy wolisz wydać pieniądze na ABS, czy na ciuchy. Prawdziwy problem stanowi, ze już zdecydowali za ciebie!
OdpowiedzMoim zdaniem to jest decyzja w rodzaju czy chcesz się pan spotkać ze szpitalem czy nie. Ponieważ ja nie mam takiego zamiaru jednym z kryteriów wyboru sprzętu jest opcja ABS. Więc mimo że zdecydowali za mnie to tak jak ja bym chciał. Może cohones mam za małe, ale w awaryjnej sytuacji skończyłoby się blokadą przedniego koła i glebą. Parę filmików z YT pokazuje wyraźnie różnicę motocykla bez ABS i z ABS. Kiedyś udało mi się zrobić stoppie na góralu jak mi gość wyszedł - niespecjalnie fajne wspomnienie chociaż nie zaryłem zębami w ziemię... Sorry ale to już jest naprawdę coś w rodzaju "jajka mądrzejszego od kury" i "na ulicy nie ma patelni". Nawet w sportowych maszynach jest już ABS.
Odpowiedz