Casey Stoner - wolniejsi zawodnicy przyczyną niepowodzeń
Casey Stoner, zawodnik Ducati Marlboro Team, po raz kolejny nie ukończył wyścigu w sezonie 2010. I nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że zdarzyło się mu to już drugi raz na trzy tegoroczne starty
GP Francji Australijczyk zakończył już na trzecim okrążeniu. Jego upadek miał miejsce niedługo po tym, jak wywalczył sobie czwarte miejsce kosztem swojego kolegi z zespołu, Nickiego Haydena.
Pomimo, że sezon 2010 dopiero się rozpoczyna, w boxach już mówi się, że dotychczasowa postawa młodego Australijczyka może zaważyć na jego marzeniach o zdobyciu tytułu. Stoner ma obecnie 59 punktów straty do Jorge Lorenzo, który przewodzi klasyfikacji generalnej.
Co ciekawe, Australijczyk zasugerował, że przyczyną takiego, a nie innego stanu rzeczy może być postawa „wolniejszych zawodników w stawce".
Casey Stoner:
„Jestem naprawdę zawiedziony, ponieważ motocykl był przygotowany bardzo dobrze na ten weekend. Przebijałem się do przodu, kiedy tylko chciałem, jednakże z jakiegoś powodu wszystko skończyło się jak się skończyło. To co się obecnie dzieje to jest coś, nad czym musimy natychmiast popracować i musimy to zrobić szybko, bowiem nie można zaliczyć do udanych takiego początku sezonu, kiedy z trzech startów kończy się tylko jeden. Jeśli chodzi o mnie to nie zmieniłem nic z mojego stylu jazdy, ale jeśli i to wymaga jakichś korekcji to oczywiście usiądziemy też i nad tym. Może to wszystko się dzieje przez fakt, że kiedy jadę za wolniejszymi zawodnikami, nie jestem w stanie wywołać takiej samej presji na początku stawki, a także na samym sobie. Nie jestem w tej chwili niczego pewien, ale żeby być szczerym, musimy usiąść i uzgodnić, co będzie najlepszą taktyką na najbliższy wyścig".
Vittoriano Guareschi, szef Ducati Marlboro Team:
„Mieliśmy możliwość naprawdę dobrego startu w GP Francji. Nickiemu wszystko ułożyło się po myśli, niestety Casey odpadł już na trzecim okrążeniu. Stracił przez to kontakt z czołówką i teraz postaramy się usiąść i przeanalizować dlaczego tak się stało. Jestem jednak pewien, że Caseyowi uda się odbić już w kolejnym wyścigu."
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze