tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Całkowicie zgadzam się z autorem. Tęsknie za czasami - komentarz
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
Komentarze 59
Pokaż wszystkie komentarze
Autor: ChaoticBiker 08.01.2009 09:55

Człowieku, mam takie same odczucia. Sam zaczynałem jeździć na SHL 175ccm, potem na jawie 350 (jaka to była moc wtedy!!) a teraz jezdze na suzuki gs 1100 zrobionym na choppera(czyli obciete wszystko co zbedne, obnizone i wysoka kierownica) lub na dnieprze mt11. Ale jak zaczynalem jezdic na tych starych polskich i czeskich dwusuwach, to czesto slyszalem od znajomych, ze motocykle to niebezpieczne, glupota, ze motocyklisci to dawcy i wiele innych bzdur. A teraz? motocykli w moim otoczeniu namnozylo sie niesamowicie, czesto ludzie najpierw kupuja motocykl a dopiero potem robia prawo jazdy. I tez jak mnie irytuje jak teraz przylatuja do mnie z pytaniami "czy bandit 600 to dobre na poczatek, czy moze lepiej wziac tego 1200?" nosz jaaaaapieeerrdzielee!!! zazwyczaj odpowiadam "kup se czlowieku jakies 250ccm i jak sie w ciagu 2 lat nie zabijesz to wtedy zastanow sie nad czyms do 600ccm max." Ale w sumie zauwazylem tez prawidlowosc, ze im ktos wiekszy sprzet kupi na poczatek, tym ostrozniej jezdzi... Tak czy siak jak widze jedzie taki na bandit 600 (najpopularnieszy motor dla mistrzow prostej) i na prostych leci w pizdu grubo ponad 120kmh a potem na zakrecie zwalnia do 30kmh nawet mniej, i jeszcze malo co sie nogami nie podpiera..... rany ja jadac na moim ze stala predkoscia 60kmh doganialem kilku takich gosci na kazdym zakrecie.... Az sie krew gotuje jak takie cos widze, potem przez nich wlasnie mamy zla reputacje. No i rejestracje - charakterystycznie zagieta do gory prawie zawsze swiadczy o tym, ze wlasciciel motocykla tego 1. nie ma prawa jazdy, 2. nie umie jezdzic i stwarza zagrozenie Ehhh duzo by pisac....

Odpowiedz

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    na górę